Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vineta Wolin o krok od wielkiego sukcesu

(paz)
Vineta Wolin (biało-niebieskie stroje) wkrótce może grać w III lidze.
Vineta Wolin (biało-niebieskie stroje) wkrótce może grać w III lidze. Tadeusz Surma
Piłkarze Vinety Wolin potrzebują tylko punktu, aby zapewnić sobie awans. W sobotę zagrają z jedynym rywalem, który może pokrzyżować im plany, czyli Leśnikiem Manowo. Początek meczu o godz. 16.

Długoletnie starania klubu wkrótce mogą zakończyć się sukcesem. Jeszcze 10 lat temu Vineta występowała w A-klasie. Od czasu awansu do V ligi w 2004 roku zespół mozolnie pnie się w ligowej hierarchii. W 2008 roku znalazł się w IV lidze. Od początku występów na tym szczeblu z zespołem pracuje trener Andrzej Ossowicz. Wielu zawodników, którzy wtedy grali w Vinecie, do dziś jest w zespole z Wolina.

Drużyna już dawno wyrobiła sobie łatkę solidnego ligowca, który jest w stanie wygrać z każdym. Poprzednie dwa sezony Vineta zakończyła na czwartym miejscu, wcześniej była siódma i dwunasta. Postęp jest więc widoczny. Kolejnym etapem rozwoju zespołu byłoby wejście do III ligi i rywalizacja z najlepszymi w województwie.

By tak się stało Vineta musi w sobotę co najmniej zremisować z Leśnikiem Manowo, który od lat bezskutecznie walczy o III ligę.

- Wystarcza nam punkt, ale wcale nie mamy zamiaru murować bramki - zapewnia Przemysław Tomków, obrońca Vinety, a zarazem członek zarządu klubu. - Leśnik musi, my możemy wygrać ten mecz.

Wolinianie chcą pobić rekord frekwencji na trybunach.

- Dotąd najwięcej widzów przyciągnęły mecze z Bałtykiem Koszalin i Gryfem Kamień Pomorski, na które przyszło po ok. 300 osób. Teraz chcemy zgromadzić ok. pół tysiąca kibiców - twierdzi Przemysław Tomków. - Dlatego też w tygodniu nasi bramkarze jeździli dorożką po mieście i rozdawali zaproszenia na mecz.

Jeśli jednak wolinianie stracą punkty w sobotnim meczu, to i tak będą mieli dwa punkty przewagi nad Leśnikiem.W ostatniej kolejce Vineta gra na wyjeździe ze Stalą Szczecin. Leśnik gra u siebie z Kluczevią Stargard. Awans jest już na wyciągnięcie ręki.

- Skupiamy się na najbliższym meczu, ale w III lidze powinniśmy sobie poradzić. Na pewno nie zmienimy filozofii budowania zespołu. Dalej chcemy stawiać na swoich zawodników, sprowadzimy najwyżej 3-4 nowych graczy. Powinniśmy bez problemu się utrzymać - ocenia Tomków.

W pierwszej rundzie po awansie Vineta mecze jako gospodarz będzie rozgrywać w Międzyzdrojach, ponieważ boisko w Wolinie ma zostać zmodernizowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński