Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vineta Wolin - Leśnik Manowo 1:1 (1:0)

ha
Fot. Hanna Lachowska
Pierwsza bramka tuż przed końcem pierwszej połowy. Niestety samobójcza. We własnej siatce piłkę umieścił Marczak z Leśnika. Drugą w 85 minucie strzelił, tym razem już dla Leśnika, Perkowski.

Pierwsza połowa to nieznaczna, ale jednak przewaga gospodarzy spotkania Vinety Wolin. Zawodnicy Vinety szukali swojej szansy w kontrataku.

- To mieliśmy tak grać - mówił trochę rozżalony po pierwszej połowie trener Leśnika Rossa Manowo Grzegorz Kubiak. - Ale jeszcze nie koniec meczu. Będziemy walczyć.

Po spotkaniu trener Kubiak powiedział, że jest zadowolony z remisu.
- Graliśmy osłabieni. Bez czterech zawodników z podstawowego składu - dodał. - Vineta to bardzo dobra drużyna. Dlatego remis nie jest zły. Tym bardziej, że na wyjeździe.

Trener Vinety Andrzej Ossowski nie był już tak zadowolony. Jak powiedział, mecz był na niezłym poziomie, ale żałował, ze nie udało się utrzymać zwycięstwa do końca.

- Były okazje do zdobycia gola, ale zawiodła koncentracja i skuteczność - mówił o swoich zawodnikach trener Ossowski. - Moim piłkarzom brakuje jeszcze pewnosci siebie w sytuacjach strzeleckich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński