Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

V liga: spokojna zima w Sparcie Gryfice

Paweł Pązik
Andrzej Szkocki
W Gryficach po rundzie jesiennej panują dobre nastroje. Zespół, który w ubiegłym sezonie zajął ostatnie bezpieczne miejsce w piątej lidze, teraz liczy się w walce o awans.

Sporo do myślenia daje jednak fakt, iż rok temu Sparta kończyła jesień z identycznym dorobkiem punktowym. Wiosną udało się zdobyć ledwie 7 punktów...

Zabrakło charakteru

Podopieczni trenera Romualda Laskowskiego są jedną z najrówniej grających ekip. W środku rundy zanotowali serię pięciu zwycięstw z rzędu. Pokonali w tym czasie m.in. liderującą Kluczevię Stargard.

- To był nasz najlepszy mecz w rundzie. Przegrywaliśmy z wyżej notowanym rywalem, na jego stadionie. Mimo to chłopaki walczyli do końca i podnieśliśmy się z kolan - wspomina trener Laskowski.

Właśnie charakterem Sparta z jesieni różni się od tej fatalnie grającej wiosną ekipy, która zdołała uciułać ledwie 7 punktów.

- Tego charakteru zabrakło moim chłopakom w meczu derbowym z Polonią - twierdzi szkoleniowiec Sparty. - Po nie najgorszym początku sezonu, pojechaliśmy do Płotów po pewne, zdawałoby się, trzy punkty. Poddaliśmy jednak ten mecz bez walki. Nawet późniejsza porażka z Sarmatą 1:4 mnie tak nie rozczarowała, bo wtedy było widać, że chłopaki się starają.

Potrzeba armat

Problemem drużyny z Gryfic jest słaba skuteczność. W sześciu meczach na własnym boisku, Sparta zdobyła zaledwie sześć bramek.

- Nie mam nic przeciwko temu, abyśmy każdy mecz wygrywali po 1:0. Przyznaję jednak, że przydałaby się nam większa rywalizacja w ataku.

Trener Sparty jest za to bardzo zadowolony z postawy defensywy.
- Tracimy bardzo mało bramek. Spora w tym zasługa najlepszego, według mnie, bramkarza piątej ligi Krystiana Burczego - chwali podopiecznego Laskowski.

Studzi nastroje

Na stronie internetowej klubu jest ankieta "o co będzie grała w tym sezonie Sparta?" Aż 50 procent fanów uważa, że drużyna powalczy o awans. Jednak co piąty ma chyba w pamięci ubiegły sezon i spodziewa się walki o utrzymanie, a nawet spadku.

- Nie spodziewam się awansu, jednak mamy młody i nieprzewidywalny zespół - stwierdza dyplomatycznie trener Sparty. Mając w pamięci poprzedni sezon, trudno mu się dziwić, że studzi nastroje.

O ewentualnych wzmocnieniach mówi się w Gryficach ostrożnie. Oprócz sprowadzenia wspomnianych wcześniej napastników, trener Laskowski chce wyciągnąć z drużyny juniorów ciekawych młodych graczy, którzy mogliby wiosną nabrać doświadczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński