Przedstawiciele innych firm podają się za pracowników Enei i nakłaniają do podpisania nowej, często niekorzystnej umowy sprzedaży energii elektrycznej.
- Posługują się też zwrotem: jestem z elektrowni/jestem z energetyki - mówi Luiza Trocka ze spółki Enea S.A. - Zdarza się, że przedstawiają się jako przedstawiciele naszej firmy. Ostrzegamy! Nie są to reprezentanci Enea. Nie prowadzimy obecnie sprzedaży bezpośredniej. Wszelkie zmiany w umowach dokonywane są na prośbę klienta, nie w jego domu, lecz w biurach obsługi klienta.
Do biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Szczecinie w ostatnich tygodniach zgłosiło się trzydzieści osób ze skargą na Energetyczne Centrum z Radomia. Do podpisania umów z tą firmą skusiły szczecinian atrakcyjne warunki, czyli niższa cena za prąd. Ale wyszli na tym fatalnie.
Jak przedstawiciele innych firm naciągają na umowę, jak można ją zerwać, więcej o tej sprawie w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego" lub e-wydaniu
Czytaj e-wydanie »Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?