Usuną zaćmę na miejscu. Szpital w Stargardzie wzbogacił się o nowoczesny sprzęt

Szpital w Stargardzie ma najnowszy w Polsce sprzęt do wykonywania operacji usuwania zaćmy. To jedna z najczęściej występujących chorób oczu. Polega na częściowym lub całkowitym zmętnieniu soczewki. W konsekwencji człowiek przestaje widzieć. W tym tygodniu w stargardzkim szpitalu pierwsi pacjenci z tym schorzeniem byli już operowani. Dziś na stół operacyjny trafią kolejne osoby.

- Na taki zabieg w szczecińskich placówkach trzeba czekać od półtora roku do dwóch lat - mówi Artur Czarnecki, okulista ze stargardzkiego szpitala. - Teraz można go wykonać na miejscu. Wystarczy przyjść do nas ze skierowaniem od lekarza i umówić się na zabieg. Na razie nie ma wielkich kolejek.

Osoby, które zdecydują się na usunięcie zaćmy w stargardzkim szpitalu, będą na to czekać 2-3 tygodnie. Zabieg trwa około dwudziestu minut. Jest wykonywany w znieczuleniu miejscowym. Pacjent najpierw trafia do gabinetu okulistycznego, gdzie kupiono nowoczesny sprzęt do diagnozowania chorób oczu. Potem trafia na blok operacyjny.

Tego samego dnia opuszcza szpital. ZOZ dysponuje teraz sprzętem z najwyższej półki. Urządzenia, które kupiono kosztowały ponad milion złotych. To między innymi mikroskopy lustrzany i operacyjny, aparat USG do badania oczu, lasery i biometry. Usunięcie katarakty jest darmowe. Stargardzki szpital podpisał bowiem korzystny kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.

- Jesteśmy w stanie operować kilkadziesiąt osób miesięcznie - mówi Jacek Siwulski, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Stargardzie. - Kolejka dopiero zaczyna się tworzyć. Mamy na te usługi duży kontrakt.

Operacje usuwania katarakty oczu będą wykonywane tylko w wyznaczone dni. W stargardzkim szpitalu nie ma bowiem lekarza okulisty z odpowiednią specjalizacją. Fachowiec będzie przyjeżdżał do Stargardu z jednego ze szczecińskich szpitali.

Wiadomości Stargard - dodaj kanał RSS i bądź na bieżąco -