Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy jak święte krowy. Małżeństwo kupiło działkę i straciło dorobek życia

Katarzyna Borek, gazetalubuska.pl
Małżeństwo z Zielonej Góry straciło dorobek życia. Państwowa instytucja sprzedała im budowlaną działkę, na której miała być woda, ale jej nie ma i nie będzie. Jedyną rekompensatą za pomyłkę miały być... przeprosiny urzędnika!

- Budzimy się w nocy i szukamy w internecie kogoś, kto przeżył taką historię, jak my. Jak dotąd nie znaleźliśmy… - mówią państwo Anna i Marek (dane do wiadomości redakcji). W grudniu kupili na przetargu od Agencji Nieruchomości Rolnej działkę budowlaną w podzielonogórskiej Ochli w okolicy ul. Sadowej.

- Wcześniej zrezygnowaliśmy z kilku ofert z powodu niejasnej sytuacji prawnej gruntów. Cieszyliśmy się, że skoro ziemię sprzedaje Skarb Państwa, to powagą urzędu gwarantuje nam porządek w papierach - wspomina gorzko pan Marek. Na dniach chcieli ruszyć z budową. Ale jak zaczęli załatwiać zezwolenia, odkryli, że na ich działce nie ma sieci wodociągowej. Nie ma i nie będzie, bo w tym rejonie ona w ogóle nie istnieje! A przecież agencji wystawiła na przetarg działkę z pełnymi mediami, co potwierdza i pisemne ogłoszenie jej sprzedaży, i decyzja o warunkach zabudowy. - Mamy jednak zaświadczenie z zakładu komunalnego, że już w 2007 r. informował agencję o braku możliwości przyłączenia - pokazuje pismo pan Marek.

Emilian Dzik, zastępca dyrektora lubuskiej filii Agencji Nieruchomości Rolnej w Zielonej Górze, tłumaczy, że podstawą sprzedaży działki były warunki zabudowy, które wydała gmina. - Zapewniła, że woda będzie tam z sieci wodociągowej - mówi Dzik. - Mamy do czynienia z brakiem staranności pracownika Urzędu Gminy Zielona Góra. Przeprosili nas na piśmie za tę pomyłkę.

I na tym dla urzędników sprawa się skończyła! Bo - jak tłumaczą - nie ma możliwości cofnięcia transakcji ani wymiany działki na inną. - Poradzono nam, że możemy sobie studnię wykopać… To chore, że urzędnik popełnia pomyłkę i nikt nie ponosi za nią odpowiedzialności! - mówi małżeństwo. W tej samej sytuacji jest więcej osób, bo wadliwe warunki zabudowy wydano jeszcze dla 15 działek budowlanych w Ochli!

Właśnie takim sytuacjom mają zapobiec zmiany w prawie o odpowiedzialności urzędników, którymi zajęła się sejmowa podkomisja. Przewidują ogromne kary dla niedbałych biurokratów. Za rażący błąd będą oni musieli zapłacić z własnej kieszeni, nawet równowartość 12 pensji.

Przyjęcie tej ustawy ma przywrócić zaufanie społeczeństwa do instytucji publicznych i stworzyć przejrzysty system odpowiedzialności urzędników za podejmowane decyzje. Ma także wykluczyć "spychologię", bo za nieuzasadnione przewlekanie sprawy też będzie groziła kara.

- Chcieliśmy przepisów motywujących urzędników do dobrej pracy, ale przewidywane kary są niesprawiedliwie wysokie i przez nie może upaść cały projekt - komentuje dla Adam Ambrozik z Konfederacji Pracodawców Polskich, która popiera projekt.

Bo dziś jest tak, że jedna błędna decyzja urzędnika może zrujnować przedsiębiorcę. A jak pokazuje raport NIK z lat 2007-2008, administracja nagminnie narusza procedury związane z wydawaniem różnych zezwoleń.

Szukasz kredytu hipotecznego, zastanawiasz się nad zmianą mieszkania albo kupnem domu? Wejdź do serwisu Nieruchomości

- Nie usprawiedliwiam przyczyn sytuacji, w jakiej znaleźli się kupcy działki w Ochli, ale proszę zrozumieć. Wydajemy rocznie 30 tys. różnych decyzji. Nie sposób się nie pomylić - tłumaczy Mariusz Zalewski, wójt gminy Zielona Góra, gdzie doszło do fatalnej w skutkach omyłki.

Dyrektor oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych dodaje, że po ludzku rozumie naszych Czytelników. - Gdybym mógł, oddałbym im pieniądze i odebrał ziemię. Ale prawo mi na to nie pozwala - tłumaczy Dzik. - Nic nie mogę zrobić.

- Wynajęliśmy prawnika. Oddajemy sprawę do sądu - kwituje małżeństwo. - Z budowy domu już się wyleczyliśmy. Z wiary w państwowe instytucje też.

Źródło:
Małżeństwo z Zielonej Góry przez błąd urzędnika straciło dorobek życia - gazetalubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński