Urodziny Szczecina 2010: Inscenizacja na ul. 5 lipca [zdjęcia]

5 lipca 1945 r. Rosjanie polecili niemieckiej administracji kierowanej przez Ericha Wiesnera przekazać gmach przy obecnym pl. Armii Krajowej we władanie polskim urzędnikom Piotra Zaremby.

- Wspaniała sprawa, aż mi ciarki przechodzą po plecach -mówi pan Adam, który w 1945 r. przyjechał do Szczecina. - Proszę wybaczyć łzy, to nie męskie, ale ja to nadal czuję, podczas gdy dla młodszych to tylko pokaz.

Na inscenizacji wiele pojazdów wojskowych z tamtych lat, miejsca przyjmowania pierwszych Polaków przybywających do miasta, tymczasowe budy, gdzie wydawano żywność, a także reprinty pierwszych wydań gazetowych w języku polskim. A także żołnierze w mundurach uszytych na wzór i z materiałów epoki.

Dodajmy, gwoli ścisłości, że cała imprezę przygotowała dla szczecinian Drużyna Trzygłowa. Ona też wydała rozdawany okolicznościowy albumik poświęcony tamtemu okresowi "Obejmowaliśmy Szczecin takim, jaki był". To wyjątkowe wydawnictwo, zawierające wiele unikalnych dokumentów, wspomnień, zdjęć i opisów.

Szczecin do Polski

(fot. Fot. Marek Rudnicki)

Decyzja Sowietów o przekazaniu Szczecina Polsce zapadła już 28 czerwca. A więc na miesiąc przez konferencją w Poczdamie, gdzie alianci mieli podjąć ostateczne decyzje co do podziału Niemiec. Przypomnijmy, że 3 lipca Piotr Zaremba spotkał się w Berlinie z marszałkiem Gieorgijem Żukowem i uzyskał u niego obietnicę, że Szczecin będzie polski. I tak się stało. Historyczne przekazanie miasta polskiej władzy nastąpiło 5 lipca o godz. 18 w bibliotece na drugim piętrze obecnego magistratu. Tego samego dnia utworzona polska milicja obsadziła główne budynki w mieście.

- Jak na filmie, ale to naprawdę - powiedział nam 6-letni Krzyś, który na inscenizację przyszedł z mamą.

Inscenizacja, to również wydawanie posiłków, ale za okazaniem reprintu "Jednodniowej karty żywnościowej" lub "Karty żywnościowej do stołówki nr....". Najwięcej emocji wzbudził przyjazd szabrowników i interwencja wojska polskiego, gdy ci pierwsi rabowali mieszkania, rozbijali kradzione pianino w poszukiwaniu złota etc. Szczególnie dzieci patrzyły na wszystko z otwartymi buziami.

(fot. Fot. Marek Rudnicki)

(fot. Fot. Marek Rudnicki)