Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urodzinowa uczta burmistrza Polic okiem radnych. Kto za to zapłacił?

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Nie była to lukullusowa uczta, ale również przeszła do historii. Władysław Diakun, burmistrz Polic musiał wydać oświadczenie, bo w mediach społecznościowych aż huczało od plotek. Mieszkańców Polic nurtuje, kto opłacił urodzinowe przyjęcie.

Furorę w sieci zrobiło zdjęcie suto zastawionego stołu w sali sesyjnej Urzędu Miejskiego w Policach. Okazją były urodziny burmistrza Diakuna, które przypadały 10 maja. Zdjęcie zamieścił na portalu Fb.com, Krystian Kowalewski, radny klubu Projekt Police. Kilka dni później skasował post. Pod zdjęciem pojawiło się sporo komentarzy, wśród nich te z zapytaniem o źródło finansowania uczty. Kiedy zrobiło się głośno, do naszej redakcji wpłynęło oświadczenie burmistrza, w którym tłumaczy, że opłacił catering z prywatnych pieniędzy.

- Z uwagi na pojawienie się w sieci społecznościowej informacji na temat wydarzenia, które odbyło się w Urzędzie Miejskim w Policach oraz insynuacji, iż mogło ono zostać zorganizowane z publicznych pieniędzy, pragnę zdementować te pogłoski. 10 maja przypada data moich urodzin. Ze względu na pełnioną przeze mnie funkcję obchodzone są one również w Urzędzie Miejskim w Policach. Z tego powodu wiele osób w trakcie tego dnia składa mi życzenia. Czynią to zarówno mieszkańcy, pracownicy urzędu jak i przedstawiciele polskich oraz niemieckich samorządów - wyjaśnia Władysław Diakun, burmistrz Polic. - W tym szczególnym dniu pragnę, aby każda osoba mnie odwiedzająca, była godnie ugoszczona. Z tego względu za własne prywatne pieniądze organizuję poczęstunek.

O komentarz w sprawie urodzinowego przyjęcia poprosiliśmy polickich radnych.

- Cieszy fakt, że tak wystawny i elegancki poczęstunek urodzinowy Burmistrza został sfinansowany ze środków prywatnych solenizanta. Jako, że środki te są prywatne nie będę oceniał zasadności lub nie ich wydatkowania. Jako radny gminny mam obowiązek dbać o wydatkowanie pieniędzy mieszkańców stąd pytania, które nie zawsze mogą się podobać. Zawsze lepiej jednak zapytać i wyjaśnić niż zostawiać mieszkańców w niepewności i domysłach - uważa Krystian Kowalewski, radny klubu Projekt Police.

Nasz kolejny rozmówca uważa, że burmistrz mógł przewiedzieć, co się stanie i znacznie wcześniej uciąć spekulacje.

- Uważam, że nie jest niczym złym, że burmistrz zdecydował się przyjmować gości w urzędzie. Nie mam też podstaw by nie wierzyć jego oświadczeniu, że sfinansował to z prywatnych pieniędzy - komentuje Grzegorz Ufniarz, radny niezależny. - Jednak musi się liczyć z tym, że takie wydarzenie nie umykają uwadze mieszkańców, zwłaszcza w dobie social mediów i jeśli nie ma jasnego przekazu o charakterze i finansowaniu takich wydarzeń, musi się liczyć z tym, że pojawia się różne pytania, domysły i spekulacje. Świat się zmienił: jawność, transparentność funkcjonowania władz publicznych jest bardzo ważna. Jeśli się tego nie rozumie, takie są skutki. Burmistrz zwykle mawia o sobie, że jest skromnym sługą. Bogato zastawiony stół w urzędzie i spekulacje internautów mocno nadwątliły ten obraz burmistrza.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński