Ciało hierarchy spoczęło w niedawno wybudowanej krypcie biskupów szczecińsko-kamieńskich. Po porannych modlitwach w kościele przy seminarium duchownym, żałobną mszę odprawił J.Em.ks Kardynał Józef Glemp.
Homilię wygłosił bp Andrzej Suski z diecezji toruńskiej. - Żegnając naszego brata i wspominając jego posługę ufamy, że wyjątkowego znaczenia nabiorą w tym momencie słowa z dzisiejszej ewangelii. "Kto by chciał służyć, niech idzie za mną" - podkreślał w homilii.
Arcybiskup Zygmunt Kamiński zmarł 1 maja. Święcenia kapłańskie otrzymał 22 grudnia w 1956 roku.Sakrę biskupią przyjął 30 listopada 1975 roku. 1 maja 1999 roku decyzją Ojca Świętego Jana Pawła II przeniesiony z diecezji płockiej na stolicę metropolitalną archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Swoją posługę sprawował 10 lat.
- W historię naszej Archidiecezji wpisał się m.in. poprzez: rozpoczęcie i prowadzenie prac Pierwszego Synodu Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, który doprowadził do etapu przyjęcia Projektu Uchwał Synodalnych. Doprowadził też do utworzenia Wydziału Teologicznego w Uniwersytecie Szczecińskim, a także do koronacji łaskami słynącego Obrazu Macierzyństwa NMP w Trzebiatowie. W czasie swojego posługiwania powołał kilka nowych szkół katolickich oraz doprowadził do rozbudowy ośrodków rekolekcyjnych w Trzęsaczu i Wisełce - przypomina kuria.
- Był wielkim przyjacielem młodzieży i miłośnikiem sportu. Kiedy przyjeżdżał nad morze, znikał na długie spacery. Bliskie jego sercu były problemy biedy i problemów w popegeerowskich wsiach - wspomina ks. Stanisław Krzyżanowski dyrektor ośrodka rekolekcyjnego w Trzęsaczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?