Uratują trzykołowca z Polmo

Grzegorz Kazimierczak
To jedyny prototyp nietypowego junaka B23, który powstał w SzczecińskiejFabryce Motocykli.
To jedyny prototyp nietypowego junaka B23, który powstał w SzczecińskiejFabryce Motocykli. Grzegorz Kazimierczak
W Muzeum Techniki i Komunikacji będzie poddany renowacji trzykołowy junak. To prawdziwa perła w kolekcji muzeum.

Junak B23 powstał z myślą o przedsiębiorcach, miał służyć do przewozu towarów. Ma drewnianą skrzynię ładunkową i częściowo zabudowaną kabinę dla kierowcy i pasażera.

- Jest napędzany silnikiem motocykla junak - mówi Jacek Kosiński z Muzeum Techniki i Komunikacji. Zajezdnia Sztuki. - Napęd na tylne koła jest przekazywany za pomocą wału. Był używany do przewożenia ładunków w fabryce Polmo. Stał w zakładowej izbie pamięci, po jej likwidacji był przysypany gruzem i śmieciami. Chcemy go doprowadzić do stanu pierwotnego.

Trójkołowiec jest w niezłym stanie technicznym. Ma co prawda kilka wgnieceń karoserii i brakuje mu tylnych lamp, ma też uszkodzoną skrzynię ładunkową, ale jak podkreślają muzealnicy - jego remont nie będzie skomplikowany. Pojazd będzie wyremontowany do końca tego roku, w przyszłym roku będziemy mogli go podziwiać na wystawie w muzeum.

Skarbnicą wiedzy o tym nietypowym junaku jest Zbigniew Konieczek, który był zatrudniony w sekcji prób i badań Szczecińskiej Fabryki Motocykli.

- Jego ładowność wynosiła około 300 kilogramów, był rozwinięciem konstrukcji junaka B20 (pojazd ze skrzynią ładunkową, kierowany przez jedną osobę - przyp .red.), także trójkołowego - mówi pan Zbigniew. - Dlaczego nie wszedł do produkcji? Z dnia na dzień przyszła decyzja o zaniechaniu produkcji junaków. Przypominam, że produkcja motocykli trwała od 1957 do 1965 roku. To bardzo krótko.

Renowację wsparł Zakład Gazowniczy w Szczecinie, który dał 5 tysięcy złotych na remont prototypowego junaka bagażowego B23. Umowa jest już podpisana.

- Wspieramy kulturę, także techniczną, w ubiegłym roku przekazaliśmy pieniądze na remont moskwicza, teraz na junaka. Chcemy, żeby współpraca z muzeum była kontynuowana - mówi Andrzej Szurobura z Zakładu Gazowniczego Szczecin Wielkopolskiej Spółki Gazownictwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Junak

Szkoda, że muzeum nie wspomina, że tak naprawdę pojazd uratowali przed zniszczeniem szczecińscy Junakowcy...szkoda...

J
Jerzy Ulicki-Rek
Fajnie ,ze pokazemy swiatu,ze nie bylismy gorsi od Indii,Pakistanu,Chin czy Filipin gdzie takie trojkolowce maja sie nad wyraz dobrze:)
A swoja droga..szkoda ,ze skonczylo sie tylko na prototypie.Ciekawe dlaczego?
Jerzy Ulicki-Rek
j
junkers
"Renowację wsparli posiadacze pieców i kuchenek gazowych..."

Ja tam się cieszę, że z moich pieniędzy naprawią i pokażą publiczności kawałek historii. Będzie służyć latami i wzbogaci muzeum. Oby więcej takich akcji. Lepiej tak wydawać pieniądze, niż na koncerty Dodoidów, Feelów czy monologów Pazury, dla niedorozwinętego plebsu.
Z
ZS
No i pięknie
A ten co przysypał Janka gruzem powinien z własnej kieszenia becelowac za naprawe
Wspaniale bedzie zobaczyć go wyremontowanego w muzeum
Ciekawi mnie bardzo ten napęd na wał ??? Jak oni to skonstruowali
ż
żółwik
"Renowację wsparli posiadacze pieców i kuchenek gazowych..."
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie