Dramatyczne sceny rozegrały się dzisiaj o 3 nad ranem w mieszkaniu przy ul. Kusocińskiego w Szczecinie. 36-letni Tomasz W. wysłał sms-a swojej dziewczynie. Napisał w nim, że chce ze sobą skończyć i za chwilę popełni samobójstwo.
Dziewczyna była w tym czasie poza domem. Po odebraniu wiadomości zadzwoniła na policję i pojechała do chłopaka. Prawdopodobnie to ona pierwsza udzieliła mu pomocy i ułożyła na podłodze w łazience.
Do mieszkania przyjechali policjanci z II Referatu Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie: st. sierż. Krzysztof Mańkowski oraz sierż. Wojciech Baran.
- W domu zastali zgłaszającą kobietę i leżącego na podłodze łazienki mężczyznę nie dającego oznak życia - mówi asp. Alicja Śledziona z zachodniopomorskiej policji.
Rozpoczęli akcję reanimacyjną.
- Natychmiast podjęli czynności reanimacyjne - masaż serca i sztuczne oddychanie. Nie zaprzestali ich, aż do przyjazdu powiadomionych o zdarzeniu lekarzy z pogotowia ratunkowego. Funkcje życiowe 36-latka zostały podtrzymane i pod opieką medyczną trafił do szpitala - dodaje asp. Śledziona.
Mężczyzna jest na oddziale intensywnej terapii w szpitalu przy ul. Arkońskiej.
Nie wiadomo co było przyczyną desperackiego kroku. Przyjaciółka mężczyzny twierdzi, że wcześniej nie wspominał o problemach i planach samobójczych.
Więcej szczegółów w sobotnim, papierowym "Głosie".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?