Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Upadek koszykówki w Stargardzie

Grzegorz Drążek
Spójnia spadła z I ligi w trzecim sezonie gry w tej klasie rozgrywkowej. Arkadiusz Soczewski (z lewej) jeszcze nie wie czy zagra w drugoligowym zespole.
Spójnia spadła z I ligi w trzecim sezonie gry w tej klasie rozgrywkowej. Arkadiusz Soczewski (z lewej) jeszcze nie wie czy zagra w drugoligowym zespole.
Do rundy play out o utrzymanie w gronie pierwszoligowców stargardzianie przystąpili z najlepszej z możliwych pozycji. A i tak przegrali.

W ubiegłą środę zakończył się kolejny etap w histori stargardzkiej Spójni. Po radości przed trzynastu laty z awansu do ekstraklasy, spadku przed trzema laty do I ligi, teraz stargardzki klub został zdegradowany do II ligi.

Nie było zgody

Na tak niskim szczeblu rozgrywek jak obecna druga liga stargardzki klub nie występował od 1979 roku. Co takiego wydarzyło się, że drużyna, która dziesięć lat temu zdobywała tytuł wicemistrza Polski, teraz nie potrafi utrzymać się w gronie pierwszoligowców? W tym sezonie od Spójni było w kraju 27 lepszych zespołów. 14 w ekstraklasie i 13 w I lidze.

- Przyczyn naszej porażki w tym sezonie było kilka - uważa Wojciech Bartczak, prezes Spójni. - Na pewno wśród nich była i ta, że nie zawsze zawodnicy otrzymywali na czas pieniądze. Tylko, że taka sytuacja miała miejsce także w innych klubach. Jakoś tam sobie poradzili. Dlatego przyczyn naszej porażki należy też szukać gdzie indziej, również u zawodników.

Prezes Spójni ma żal przede wszystkim do Piotra Nizioła, najbardziej doświadczonego zawodnika Spójni, który przed rundą play out zrezygnował z występów w stargardzkim zespole. Ale żal jest też w drugą stronę. Mają go koszykarze do prezesa Spójni. Mieli dość upominania się o zaległe pieniądze. W tej atmosferze trudno było o solidną pracę na treningach i dobre wyniki w rozgrywkach ligowych.

Może zostaną juniorzy

Kibice już dzisiaj zastanawiają się, kto zagra w przyszłym sezonie w drugoligowej Spójni. Czy zespół wróci po roku do I ligi?

- Już po spadku z ekstraklasy wielu mówiło, że po roku do niej wrócimy - mówi Wojciech Bartczak. - A jednak realia okazały się inne. W pierwszej lidze gra się całkiem inaczej niż w ekstraklasie i o awans wcale nie jest łatwo. My musieliśmy w dwóch sezonach walczyć o utrzymanie. Za drugim razem się nie udało.

Obecni klubowi działacze przeprowadzili pierwsze rozmowy na temat przyszłości Spójni. Liczą na to, że z obecnego składu w drugiej lidze zagra co najmniej czterech zawodników. Kto to miałby być? Najbardziej prawdopodobne jest, że w stargardzkim zespole zostaną ci najmniej doświadczeni: Tomasz Baszak, Marcin Zarzeczny, Daniel Szatkowski, Tomasz Cichocki, Grzegorz Jankowski. Z wypożyczenia może wróci Paweł Polowy. Z tych bardziej doświadczonych można chyba mówić o Arkadiuszu Soczewskim i Andrzeju Molendzie. Ale i ich dalsza gra w stargardzkim klubie stoi pod znakiem zapytania.

Trudno spodziewać się natomiast żeby w drużynie zostali Maciej Sudowski i Marek Łukomski. Oni na pewno mogą liczyć na oferty z klubów pierwszoligowych. Nie wiadomo też, kto miałby zostać trenerem drugoligowej Spójni. Choć na dziś dość koszykówki ma obecny szkoleniowiec Ireneusz Purwiniecki, to i tak jego kandydatura wydaje się być najlepsza. Być może w duecie z Mieczysławem Majorem. Obaj prowadzili Spójnię w końcówce tego sezonu. A może to Mieczysław Major wróci po kilku sezonach na funkcję pierwszego trenera.

Prezes Bartczak ma jeszcze nadzieję, że w przyszłym sezonie Spójnia zagra w I lidze.
- Może zwolnić się jakieś miejsce, jeżeli któryś z zespołów się wycofa - mówi Wojciech Bartczak.

Prezes zrezygnuje?

Niebawem wyjaśni się, kto będzie trzymał ster w stargardzkim klubie. Część kibiców żąda po spadku drużyny do II ligi odejścia ze stanowiska prezesa Bartczaka. On sam nie zdecydował jeszcze, czy będzie chciał prezesować Spójni w II lidze, czy odejdzie.

- Nie wiem dzisiaj czy zostanę na stanowisku prezesa - mówi Wojciech Bartczak. - Za miesiąc czeka nas zebranie członków klubu. Tam będą zapadały różne decyzje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński