Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukołysz się słodko do snu

Supernowa
Hipnoza pomaga w leczeniu niektórych schorzeń układu oddechowego u dzieci - ogłosili naukowcy z New York State University

Ich zdaniem jest to kolejny dowód na to, że ten słabo poznany przez naukę stan częściowego uśpienia organizmu może wspomagać niektóre terapie, ułatwiając choremu powrót do zdrowia. Badania, które przeprowadził prof. Ran Anbar z zespołem, dotyczyły dzieci mających kłopoty z oddychaniem. W większości mali pacjenci przebyli standardową kurację, ale okazała się ona mało skuteczna. Główny problem polegał na tym, że podłoże dolegliwości fizycznych stwierdzonych u dzieci stanowiły zahamowania psychiczne, których nie dało się usunąć za pomocą leków.

Sesja autohipnozy

Anbar, który specjalizuje się w pulmonologii dziecięcej, postanowił sprawdzić, czy wybranej przez niego gromadce dzieci z niewydolnością oddychania może pomóc autohipnoza. Polega ona na samodzielnym wprowadzaniu się chorego w stan uśpienia. W tym celu musi on skupić swoje myśli na jakimś przedmiocie, sytuacji lub fantazji. W eksperymencie obmyślonym przez Anbara wzięło udział 16 dzieci w wieku od 8 do 18 lat, cierpiących na rozmaite schorzenia płuc.

U wszystkich kłopoty z oddychaniem pojawiały się niemal wyłącznie w sytuacjach stresujących, takich jak kłótnie rodzinne, klasówki w szkole czy zawody sportowe. - Po dwóch miesiącach ćwiczeń relaksacyjnych i wizualizacyjnych oraz kilkunastu sesjach autohipnozy u 13 uczestników testu stwierdziliśmy ustąpienie niewydolności oddechowej - relacjonuje uczony. Podczas ćwiczeń dzieci wyobrażały sobie między innymi, jak ich płuca stają się coraz bardzie zdrowe i coraz pojemniejsze.
Lekarze sceptyczni

Większość lekarzy jest sceptyczna wobec hipnoterapii. Z każdym rokiem rośnie jednak liczba tych, którzy uważają, że w niektórych sytuacjach, szczególnie wtedy, gdy stan umysłu wpływa na przebieg i tempo procesu leczenia, może ona mieć zastosowanie jako procedura pomocnicza. Natomiast takich, którzy twierdzą, że za pomocą samej tylko hipnozy można się z czegokolwiek wyleczyć, nie ma wśród poważnych osób wcale. - Na szczęście, bo ludzie zbyt często powierzają swoje zdrowie szarlatanom - mówi Anbar. - Każde dziecko cierpiące na przewlekłą chorobę układu oddechowego powinno się znajdować pod opieką specjalisty. Tylko za jego wiedzą i zgodą rodzice powinni udać się do hipnoterapeuty. Powinien to być psycholog lub lekarz specjalizujący się w hipnozie klinicznej - podkreśla naukowiec.

Jest wiele mitów związanych z hipnozą, na przykład taki, że człowiek uśpiony traci całkowicie świadomość tego, co robi. Jednak taka amnezja występuje rzadko. Osoba, która sama wprowadziła się w stan uśpienia, zwykle pamięta wszystko. Tylko osoby, które zapadły w bardzo głęboki trans, mają kłopoty z przypomnieniem sobie swoich czynów. Na tym właśnie polega niezwykłość snu hipnotycznego: nasze ciało śpi, lecz mózg pozostaje aktywny. Trzeba jednak podkreślić, że hipnoza jest bardzo słabo poznanym przez naukę zjawiskiem. To stan zbliżony do uśpienia, jednak nie mający nic wspólnego z normalnym snem. Osoba zahipnotyzowana może wykonywać rozmaite czynności oraz odbierać wrażenia zmysłowe. Pod wpływem hipnozy zachodzą takie procesy somatyczne, jak zniesienie bólu (analgezja) czy zmiany metabolizmu w tkankach.

Niezbędna fantazja

Eksperymenty przeprowadzone ostatnio na Uniwersytecie Florydy sugerują, że autohipnoza może wzmocnić psychikę chorego, dzięki czemu łatwiej znosi on interwencje medyczne. Pacjenci, którzy na prośbę naukowców nauczyli się i zastosowali autohipnozę, lepiej radzili sobie z lękiem związanym z operacją i późniejszym bólem. Badacze z tej uczelni twierdzą nawet, że za pomocą autohipnozy można zmienić niektóre nawyki, aby obniżyć ciśnienie krwi.
Dla jednych nauczenie się autohipnozy jest bardzo łatwe, dla innych - wręcz przeciwnie.

Generalnie uważa się, że najłatwiej w stan hipnotyczny wprowadzają się ludzie obdarzeni wyobraźnią i zdolnościami twórczymi, którzy zachowali w sobie dziecięcą zdolność do fantazjowania. Pozostali potrzebują trochę więcej czasu i treningów. Najtrudniej sztuka ta przychodzi krytycznie myślącym naukowcom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński