Świadkowie zdarzenia, do którego doszło w środę nad ranem, biją się w piersi, że widzieli błyskający światłami kosmiczny talerz. Siedział na ziemi kilkanaście minut.
- Później wolno wzniósł się do góry i z olbrzymią prędkością poleciał w kierunku północnym - opowiada roztrzęsiona kobieta, która nocowała na pobliskiej działce. - Zachowywał się przy tym prawie bezszelestnie. Dopiero po starcie głośno zasyczał, jak olbrzymi wąż.
Tak czy owak, kierowcy podróżujący z głębi kraju nad morze i wracający z wakacji znad Bałtyku, zatrzymują się przy wiadukcie i podziwiają trzy tajemnicze kręgi w polu owsa. Komentarze są różne, jedni się uśmiechają i pukają w czoło, inni fotografują zjawisko i kiwają ze zrozumieniem głowami.
Na polu owsa znajdują się trzy różnej wielkości, idealnie równe kręgi. Największy ma około 15 metrów średnicy, najmniejszy - pięć. Średni otoczony jest pierścieniem. Owies w tym miejscu wygląda, jakby ktoś wcisnął go w ziemię z olbrzymią siłą. Nie ma śladów spalenizny. Ludzie tłumaczą to po swojemu. Jedni twierdzą, że to głupi kawał, inni przekonani są o wizycie kosmitów. Ich zdaniem zielone ludki upodobały sobie Pojezierze Drawskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?