- Czy człowiek powinien przewidywać, że bijąc inną, słabszą osobę, może doprowadzić ją do śmierci? Tak! - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Grzegorz Kasicki.
Proces toczył się przed sądem okręgowym w Szczecinie. Wyrok zapadł w poniedziałek. Sprawa była głośna ze względu na okoliczności, w jakich doszło do tragedii. 37-letni Dariusz R. był wielokrotnie karany. Między innymi za znęcanie nad Dorotą Sz.
Oboje mieszkali razem w Kamieniu Pomorskim. 8 marca ub. r. po kolejnej libacji oskarżony zażądał miłości francuskiej. Kobieta odmówiła i ugryzła go w przyrodzenie. Wtedy dostała kilka ciosów. Dariusz R. twierdzi, że uderzył ją jedynie kilka razy w twarz. Przyznał jednak, że były to mocne ciosy. Dziewczyna zmarła trzy miesiące potem nie odzyskując przytomności. Według biegłych powodem śmierci był krwiak mózgu.
- Najprawdopodobniej podczas bicia dziewczyna uderzyła głową o coś twardego. Na przykład w ścianę i krwiak zaczął się rozwijać - mówił sędzia Kasicki.
Rano Dariusz R. razem z kolegą wyszli na ryby. Nieprzytomną dziewczynę leżącą w łóżku znalazła sąsiadka. Dariusz R. nie przyznał się do winy. Nie okazał skruchy.
- Szukaliśmy okoliczności łagodzących. Nie znaleźliśmy ani jednej - mówił sędzia Kasicki. - Oskarżony był już karany, działał w okresie próby, był pijany, pobił kobietę, która miała problemy ze zdrowiem. A co najważniejsze, pobił najbliższą sobie osobę. Gdzie tu jest miejsce na okoliczności łagodzące?
Wyrok nie jest prawomocny. Obrona najprawdopodobniej złoży apelację.
Proces okazał się nietypowy także z innego powodu. Na jedną z ostatnich rozpraw ławnik przyszedł pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu. Sprawę trzeba było rozpoczynać od początku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?