Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udany debiut trenera Miązka

Krzysztof Cichomski
Krzysztof Cichomski
W sobotę meczem z Chemikiem w Policach Andrzej Miązek zadebiutował w roli szkoleniowca Energetyka Gryfino i występ może uznać za udany. Goście gładko pokonali gospodarzy 3:1.

Spotkanie dla zawodników z Polic rozpoczęło się w najgorszy z możliwych sposobów. Już w 7 minucie po dośrodkowaniu Jakuba Marzantowicza bramkarza Chemika pokonał Marcin Łapiński. Kilkanaście minut później do remisu doprowadzić mógł Marcin Wydurski, jednak zbyt długo zwlekał ze strzałem i w ostatniej chwili piłkę wybił mu Marzantowicz.

Później dwukrotnie na bramkę gospodarzy strzelał Łapiński. Pierwsze uderzenie było minimalnie niecelne, jednak za drugim razem Łapiński nie miał już problemu ze skutecznością i piłka ugrzęzła w siatce. Jeszcze przed przerwą Wydurski, nie mogąc przedrzeć się przez obronę Energetyka, usiłował z dystansu zaskoczyć Pawła Horodyskiego, jednak pomylił się o kilka metrów.

W drugiej odsłonie spotkania Chemik stworzył sobie kilka okazji do strzelenia gola, jednak jak w pozostałych meczach sezonu, zabrakło precyzji. Najciekawsza akcja miała miejsce w 60 minucie, gdy Skrętny wkręcił w murawę Łukasza Łazarza oraz Grzegorza Pawłowskiego i strzelił. Horodyski wyciągnął się jak struna i czubkami palców sparował piłkę na rzut rożny.

Więcej szczęścia miał Łapiński, który wykorzystał niezdecydowanie defensywy Chemika i w polu karnym precyzyjnym strzałem podwyższył prowadzenie na 3:0. Kilka minut później równie skutecznie zaatakował Marcin Wydurski, który wślizgiem wykorzystał dośrodkowanie Pawła Krawca.

Więcej bramek kibice już nie zobaczyli i Chemik po raz czwarty w tym sezonie po słabej grze oddał przeciwnikowi komplet punktów.

- Dawno nie widziałem tak słabo grającego Chemika - ocenił postawę gospodarzy trener Energetyka, Andrzej Miązek. - Zawsze, gdy przyjeżdżałem tutaj, widziałem fajnie grających chłopaków. Nie wiem, co się z nimi stało.

- To kwestia psychiki, mentalności - tłumaczył się trener Chemika, Michał Zygoń. - Chłopaki wiedzą, że nie jest
tak, jak być powinno i obecnie nie są w stanie udźwignąć tego ciężaru.

Chemik Police - Energetyk Gryfino 1:3 (0:2)
Bramki: Wydurski (77) - Łapiński 3 (7, 37, 69).

Chemik: Strzelec - Szałek, Bieniek, Hajdukiewicz, Krzyżanowski, Skrętny, Baranowski (73 Wronka), Szmit (67 Wojtasiak), Fadecki (46 Krawiec), Sajewicz (30 Maśniak), Wydurski.

Energetyk: Horodyski - Pawłowski, Łazarz, Marzantowicz, Kostrubiec, Ł. Jasiak, Deptuła (63 Cupryn), Marek Łapiński, Ułasowicz (67 H. Jasiak), Kutasiewicz, Marcin Łapiński (80 Smela).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński