Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczeń złapany na paleniu? Straż miejska wyśle list do rodziców

Andrzej Kus [email protected]
Archiwum
Akcja strażników: Rodzice młodych palaczy mogą spodziewać się nietypowego listu od straży miejskiej. Znajdą w nim informacje, że pociecha została przyłapana na paleniu papierosów.

"Szanowni Rodzice. Straż Miejska Szczecin, informuje iż Strażnicy Miejscy ujawnili fakt palenia papierosów przez Państwa nieletnie dziecko. Fakt ten miał miejsce w dniu ... przy ulicy ... o godzinie ... . Poza terenem placówki oświatowej. O zaistniałem sytuacji zostanie niezwłocznie poinformowana dyrekcja szkoły do której uczęszcza Państwa dziecko. W trosce o dobro i bezpieczeństwo Waszego dziecka prosimy o wzmożenie opieki rodzicielskiej!"

Postraszyć rodziców
Listy o takiej treści znaleźli wczoraj pierwsi rodzice w swoich skrzynkach pocztowych. Informację otrzymały też szkoły, do której uczęszczają dzieci.

- Jesteśmy bezsilni wobec nieletnich palaczy. Nie ma przepisów prawa, którymi byśmy mogli się posłużyć w momencie przyłapania ich na gorącym uczynku. Mandat może otrzymać dopiero 17-letnia osoba - mówi Joanna Wojtach ze straży miejskiej. - Zaczął się rok szkolny i znowu otrzymujemy mnóstwo telefonów od mieszkańców, że w pobliżu placówek oświatowych dzieci zaśmiecają okolice.

Postanowiliśmy, że zaczniemy akcję, która miejmy nadzieję przyniesie skutek.

Małoletni zatrzymany z papierosem w ręku jest rozpytywany przez strażników. Gdy poznają jego nazwisko i do jakiej szkoły chodzi - wypełniają specjalny blankiet przeznaczony dla rodziców.

- Właśnie ich chcemy postraszyć, by bardziej przyjrzeli się dzieciom. Problem jest coraz większy. To może być znak, że oprócz papierosów sięgają po inne używki czy alkohol. W zawiadomieniu podajemy konkretny dzień, ulicę spotkania, godzinę. Zaznaczamy też, że było to poza terenem szkoły, co oznacza, że dziecko mogło być na wagarach - mówi strażniczka.

Zamknął się w kiosku
Koszt akcji nie jest wielki. Ogranicza się jedynie do wydrukowania na kolorowej drukarce informacji oraz zakupie znaczka pocztowego. Skutek może być rewelacyjny.

- Mądry i odpowiedzialny rodzic będzie wiedział, co z tym zrobić. Albo zadzwoni do nas i dopyta o szczegóły, albo sam przeprowadzi pogadankę. Dopiero zaczynamy z tą akcją i nie wiemy, jaki będzie odzew. Obawiamy się też telefonów nieprzychylnych, że bezprawnie wypytujemy o dzieci. Mamy do tego prawo. Może dzięki temu za 10-20 lat unikniemy sytuacji, że ustawiały się będą gigantyczne kolejki u pulmonologów.

Wsparcie musi być również w sklepach oferujących sprzedaż papierosów. Z tym jest ciężko. Wciąż zdarzają się w Szczecinie miejsca, w których sprzedawane są papierosy na sztuki.

- W centrum w ciągu tygodnia dwukrotnie zatrzymaliśmy jednego takiego handlarza, który nawet zabarykadował się w swoim kiosku i nie chciał nas wpuścić. Zapłacił mandat 500 złotych. Po kilku dniach kolejny. Jeśli będzie jeszcze jedna taka informacja, sprawa zostanie skierowana do sądu. Należy walczyć z takim zachowaniem. Nie zamierzamy odpuszczać - podsumowuje Wojtach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński