Uciekał policji na ul. Gdańskiej w Szczecinie, uderzył w inne auto. Usłyszał już zarzuty i trafił do aresztu

Mężczyzna w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę, bo za wcześniejszą jazdę pod wpływem narkotyków ma dożywotnio zabrane prawo jazdy.

11 czerwca rano "zapomniał", że ma taki zakaz i wsiadł do seata. Pędził tak, że prokuratura postawiła mu zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym. Gnał ulicami Eskadrową, Struga, Gryfińską, Hangarową, Przestrzenną, Mostem Cłowym, Księżnej Anny aż do ul. Gdańskiej, zderzając się z innym samochodem.

- Znajdując się pod wpływem substancji psychotropowych i środków odurzających, doprowadził do kolizji drogowej z innym pojazdem, jednocześnie nie zatrzymując niezwłocznie pojazdu i kontynuując jazdę ze znacznym przekroczeniem dopuszczalnej administracyjnie prędkości jazdy w celu ucieczki przed policyjnym pościgiem- mówi prokurator Ewa Obarek z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Po krótkim pościgu został zatrzymany. Usłyszał też zarzut posiadania środków odurzających i substancji psychotropowych i naruszenia zakazu sądowego.