W piątek sąd apelacyjny zdecydował, że proces domniemanych bossów mafii paliwowej będzie w szczecińskim sądzie. Ma się rozpocząć za kilka tygodni. Oskarżonych będą bronić m.in. szczecińscy adwokaci.
To najgłośniejsza i najbardziej sensacyjna ze spraw tzw. afery paliwowej. Ukazuje korupcyjne powiązania między biznesem, policją i służbami specjalnymi. W wyniku działalności mafii paliwowej skarb państwa stracił setki milionów złotych.
- Żaden reżyser nie wymyśliłby lepszego scenariusza na kryminał i sensację w jednym - mówią prokuratorzy.
Na ławie oskarżonych zasiądzie dwunastu mężczyzn. Najważniejsi z nich to generał
Mieczysław K., były komendant wojewódzki śląskiej policji oraz szefowie szczecińskiej spółki paliwowej BGM: Arkadiusz G., Jan B. i Zdzisław M. Wśród oskarżonych jest też Zbigniew Ś., szczeciński biznesmen handlujący sprzętem do podsłuchów oraz Andrzej Ł., były oficer wrocławskiego UOP.
Wszystkie tropy afery prowadzą do spółki BGM z siedzibą w Szczecinie. To ona, według prokuratorów, miała stać na szczycie przestępczej piramidy zajmującej się obrotem lewym paliwem i wyłudzaniem milionów złotych z budżetu państwa.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?