Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko w GS24.pl. Kampania wyborcza: walka o władzę jeszcze się zaostrzy

red
Komentarz Dr Piotra Chrobaka z Instytutu Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szczecińskiego na temat kampanii wyborczej w Szczecinie.

Za miesiąc głosowanie, wiec kampania rozkręciła się na dobre. Komitety zarejestrowane, listy skompletowane, działania wyborcze w toku. Warto podkreślić, że podczas tej elekcji mamy nie tylko najmniejszą liczbę kandydatów na prezydenta miasta od momentu wprowadzenia bezpośrednich wyborów, ale również najmniejszą liczbę komitetów ubiegających się o swoją reprezentację w Radzie Miasta od momentu utworzenia samorządu terytorialnego. Świadczy to o pewnej stabilizacji szczecińskiej sceny politycznej.

Bez Jacyny-Witt spokojniej
Z sześciorga pretendentów walczących o fotel w Szpinakowym Pałacu, nadal najaktywniejszą kampanię prowadzi kandydat Koalicji Obywatelskiej, czyli Sławomir Nitras z PO. Z kolei urzędujący prezydent, będąc liderem sondaży, umiejętnie łączy pełnienie funkcji prezydenta z ubieganiem się o reelekcję.
W tych wyborach, wśród pretendentów do prezydenckiego fotela ostatecznie zabrakło nam Małgorzaty Jacyny-Witt, która praktycznie od swojego pierwszego startu w 2010 roku nieprzerwanie prowadziła kampanię prezydencką. Jednak na kilka miesięcy przed wyborami, zaskoczyła wszystkich i zgodziła się wystartować z pierwszego miejsca listy PiS do Sejmiku. Było to o tyle zaskakujące działanie, gdyż Jacyna-Witt bardzo długo próbowała podkreślać swoją bezpartyjność i niezależność od ugrupowań politycznych... a tu taka niespodzianka. Należy jednak zaznaczyć, że w tych wyborach startując z własnego komitetu, szanse na zdobycie mandatu w szczecińskiej Radzie Miasta miała niewielkie, więc propozycja otrzymania niemal pewnego mandatu w Sejmiku z listy partyjnej okazała się bardzo kusząca. Jednak pojawia się pytanie czy nie ucierpi jej wiarygodność? Natomiast faktem jest, że bez udziału pani Jacyny-Witt, kampania prezydencka pozostaje dużo spokojniejsza.

Idą łeb w łeb
Na rezygnacji Małgorzaty Jacyny-Witt z zasiadania w szczecińskim samorządzie najbardziej zyskał Piotr Krzystek i Bartłomiej Sochański. Ten pierwszy pozbył się najbardziej zajadłego krytyka swoich działań, natomiast drugi wyeliminował najpoważniejszą konkurentkę w walce o wyborców, gdyż zarówno pan Sochański jak i pani Jacyna-Witt rywalizowaliby o podobny elektorat. Zabieg się powiódł, gdyż jak pokazują najnowsze sondaże, liderem niezmiennie pozostaje Piotr Krzystek, a na drugim miejscu łeb w łeb idą Sławomir Nitras i Bartłomiej Sochański.

Obserwując wyniki sondaży, można stwierdzić, że grono kandydatów podzieliło się na dwie grupy. Pierwsza do której należą Piotr Krzystek, Sławomir Nitras oraz Bartłomiej Sochański, to grupa liderów mająca realną szansę na walkę o prezydencki fotel. Natomiast pozostała trójka, czyli Dawid Krystek (SLD Lewica Razem), Jakub Kozieł (Kukiz'15 oraz Partia Wolność Janusza Korwin-Mikke) i Piotr Czypicki (Szczeciński Ruch Miejski) to pretendenci, którzy nie mają szans na wyborcze zwycięstwo. Choć w przypadku kampanii prowadzonej przez SLD trzeba zauważyć, że Sojusz główne siły skupił na wyborach do Sejmiku, a nie do Rady Miasta czy na prezydenta Szczecina.

Krzystek ma trudniej
Patrząc na działania kontrkandydatów, to wydaje się, że w tych wyborach Piotr Krzystek będzie musiał stoczyć znacznie trudniejszą walkę o reelekcję. Tym razem partie polityczne wystawiły silnych kandydatów. Chodzi oczywiście o Sławomira Nitrasa, wspólnego pretendenta Platformy i Nowoczesnej oraz Bartłomieja Sochańskiego z PiS. W porównaniu do kandydatów jakich wspomniane ugrupowania wystawiły cztery lata temu, obecnie są to dobrze rozpoznawalni i doświadczeni politycy.

Ponieważ obaj panowie mają realną szansę na wejście z Piotrem Krzystkiem do drugiej tury, to możemy się spodziewać, że im bliżej daty głosowania, tym bardziej walka między Sławomirem Nitrasem a Bartłomiejem Sochańskim będzie się zaostrzać. Jednak bez względu na to, kto z tej dwójki będzie brał udział w ponownym głosowaniu, to w komfortowej sytuacji i tak pozostanie Piotr Krzystek. W przypadku wejścia do drugiej tury pana Nitrasa, to prezydentowi Krzystkowi bliżej będzie do przejęcia elektoratu PiS, natomiast gdy spotka się z Panem Sochańskim, to szybciej przekona do siebie elektorat PO i Nowoczesnej.

Jednak dopóki nie znamy ostatecznych wyników wyborów, to nikt nie może być pewny swojego zwycięstwa. Wystarczy spojrzeć na przykład Bronisława Komorowskiego podczas wyborów Prezydenta RP w 2015 roku, czy Jacka Piechoty w czasie wyborów na prezydenta Szczecina w roku 2006.

Piotr Chrobak
Piotr Chrobak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński