Krokusy na Jasnych Błoniach w Szczecinie są chyba ich największą wizytówką. Piękny fioletowy dywan wita nas już od samego wejścia. Nasza Czytelniczka zwróciła uwagę jednak na pewien problem... - Kwiaty po dwóch dniach wyglądają strasznie, są podeptane, między nimi leżą porozwalane śmieci. Kurczę, myślę że to nie tak powinno wyglądać - napisała do nas Internautka.
Krokusy na Jasnych Błoniach po raz pierwszy rozkwitły w roku 2005 i od tamtej pory są niezwykłym znakiem rozpoznawczym Szczecina. Wybór zasadzenia tam cebulek tych kwiatów był oczywisty - jest to miejsce rodzinnych spacerów, teren chętnie odwiedzany przez mieszkańców i przyjezdnych. Jest to także teren rozległy, który daje możliwość ładnego wyeksponowania kwiatów.
Jednak nie każdy dba o ten teren. Nasza Czytelniczka zwróciła uwagę na pewien problem i wysłała nam zdjęcia, na których szczecińskie krokusy nie wyglądają już tak imponująco.
- Spacerowałam z rodziną po Jasnych Błoniach. Gdy zwróciłam uwagę na fakt wchodzenia między kwiaty do tzw. jednego zdjęcia, usłyszałam, że zakaz wchodzenia i deptania to kolejny absurd... Wróciłam dzień później zrobić zdjęcia. Może mieszkańcy Szczecina powinni zobaczyć jakie konsekwencje niesie za sobą "jedno zdjęcie" - komentuje.
Byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia? Poinformuj o tym innych! Czekamy na Wasze e-maile na [email protected]
Zobacz także: Święto Krokusa i Śniadanie na Jasnych Błoniach [wideo, zdjęcia]
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?