Twój samochód stracił moc? Możesz mieć zanieczyszczony układ paliwowy

- Szczególnie w autach z silnikiem benzynowym o dużej pojemności, na przykład pięcio- czy sześciolitrowym, dobrze raz w roku oczyścić układ paliwowy - radzi Karol Kukiełka, kierownik serwisu Boscha Rycar w Białymstoku.

Jak dodaje, paliwo dostępne na polskich stacjach nie zawsze jest dobrej jakości. W konsekwencji jego tankowania układ paliwowy się zanieczyszcza. A to przyczyna m.in. nierównej pracy silnika i braku mocy. Taki problem spotyka też właścicieli aut z instalacją gazową.

- Gaz jest dużo tańszy od benzyny, więc kierowcy przeważnie jeżdżą tylko na nim - mówi Karol Kukiełka. - W momencie, kiedy przez dłuższy czas pracuje jedynie zasilanie gazowe, to układ paliwowy zaczyna zbierać zanieczyszczenia. W konsekwencji różne jego elementy śniedzieją, układ jest zastały i w momencie kiedy chcemy pojeździć na benzynie, okazuje się, że jest kłopot. Najpierw z takimi elementami jak wtryskiwacze i listwa wtryskowa, później zaś dochodzą między innymi zanieczyszczone zawory, które nie domykają się, przez co nie pracują optymalnie.

Zanieczyszczony układ paliwowy to także bolączka kierowców aut z silnikiem wysokoprężnym. Szczególnie po zimie, kiedy do oleju napędowego dolewane były różne uszlachetniacze, często nienajlepszej jakości, które miały zapobiegać wytrącaniu się parafiny z paliwa. Najczęściej kłopoty zdarzają się w nowoczesnych jednostkach napędowych, wyposażonych w system wtrysku bezpośredniego common rail.

Czyszczenie układu paliwowego w serwisach kosztuje, razem z robocizną, około 400 zł i trwa godzinę. Podczas takiego zabiegu mechanik podłącza pod instalację układu zasilania paliwa urządzenie, które pod ciśnieniem wtłacza do niego specjalny, silnie żrący preparat chemiczny. Wyżera on zanieczyszczenia powstałe w procesie spalania paliwa. Po pewnym czasie silnik trzeba zgasić. Po 15 minutach znowu się go uruchamia, po czym stosuje środki konserwujące. Dzięki takiemu zabiegowi można uniknąć rozbierania układu paliwowego i długiego czasu naprawy.

Źródło:
Gdy auto traci moc - Kurier Poranny