Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twój listonosz: Młoda mama lubi czytać

Andrzej Kus [email protected]
Tym razem przedstawiamy listonosza z Ińska. Katarzyna Rudzik - Faliszewska ma szansę wygrać u nas skuter. Czy tak się stanie? Zależy od naszych Czytelników.

Katarzyna Rudzik - Faliszewska pracowała w szwalni, później w sklepie obsługiwała punkt opłat i wreszcie trafiła na pocztę. Na co dzień mieszka w Ińsku. Rowerem dostarcza przesyłki mieszkańcom tej niewielkiej miejscowości. Czy jest to dla niej spełnienie marzeń?

- Póki co nie narzekam. Pracuję od 2006 roku. Byłam wtedy bardzo zdeterminowana, by zmienić zajęcie - wspomina. - Moja mama kiedyś była telefonistką na poczcie, a później pracowała przy okienku. Poleciła mi, bym spróbowała u niej. Nie zastanawiając się długo, posłuchałam jej rady i doszło do tego, że przez pewien czas pracowałyśmy razem.

Roznosi zarówno listy, paczki oraz jej ulubione druki bezadresowe.

- Przy nich najmniej się trzeba napracować - przyznaje ze śmiechem. - Znam tutaj wszystkich, klienci mnie również. Mieszkam przecież w Ińsku od urodzenia, 34 lata.

W tym roku skończyła ekonomię, rachunkowość i finanse. Nie ukrywa, że chciałaby na poczcie pracować na stanowisku związanym z jej wykształceniem. Potwierdza słowa wszystkich studentów, że był to jej najpiękniejszy okres w życiu. Ma dzięki studiom wielu znajomych. Wierzy, że przez lata będzie utrzymywała z nimi kontakt.

Pani Kasia ma w liceum 16-letniego syna. Uwielbia spędzać z nim wolny czas. Narzeka jednak, że nie ma zbyt wiele okazji. Chłopak ma swoich znajomych. Powoli zaczyna wkraczać w dorosłe życie.

- Wciąż jednak pozostaje mi mąż. Mamy też pieska - mówi.

Niedawno spełniła swoje największe marzenie. Dostała 30-letni kredyt na własne mieszkanie. Wszystko teraz skupia się wokół tego. Nie mogła przez to pozwolić sobie w tym roku na wakacje. Ma nadzieję, że będzie jednak okazja, by nadrobić ten czas.

- Nie mam dużych wymagań. Mieszkam nad jeziorem, dlatego nie pociąga mnie morze. Kocham za to Zakopane. To dla mnie jedyne i niepowtarzalne miejsce. Mogłabym tam spędzać każdą wolną chwilę. Chciałabym odpocząć z dala od wszystkiego, zregenerować siły i szybko wrócić. Z wyjazdem muszę jednak poczekać. Trzeba pracować. Co zresztą cieszy chyba moich klientów. Gdy wracam po chwili nieobecności, widzę radość i słyszę słowa: "nareszcie wróciła Kasia". To bardzo miłe uczucie - przyznaje.

Jak głosować?

- za pośrednictwem SMS-ów oraz oryginalnych kuponów
- sms należy wysyłać w terminie od 9 września do 10 października 2011 r., do godziny 24
- można przesłać wycięty z gazety kupon na adres: "Głos Szczeciński", Nowy Rynek 3, 71-875 Szczecin w terminie do 6 października 2011 r., do godziny 18.
- kupony i sms-y dostarczone po upływie ww. terminu nie będą brane pod uwagę.
- by oddać głos za pośrednictwem SMS-a należy przesłać na nr 71466 SMS o treści: GS.LIST.xx (gdzie xx to numer kandydata z listy) np. GS.LIST.123 SMS nie może zawierać polskich znaków. Koszt SMS-a 1,23 zł z VAT. Jedna osoba może przesłać dowolną liczbę SMS-ów.

Głosujcie na ulubionego listonosza

Główna nagroda to profesjonalny skuter z kufrem na listy i przesyłki. Otrzyma go listonosz, który na swoim koncie zgromadzi największą liczbę głosów. Mamy też specjalną nagrodę dla pań listonoszek. Kandydatka, która spośród wszystkich zgłoszonych do plebiscytu kobiet otrzyma największą liczbę głosów otrzyma tytuł "Listonosz na obcasach 2011" pamiątkowy dyplom oraz nagrodę - 2 osobowy weekend w SPA. Pamiątkowe dyplomy dostaną też listonosze, którzy zdobędą najwięcej głosów na terenie ukazywania się poszczególnych tygodników. Od dziś do 10 października potrwa głosowanie. O wynikach poinformujemy na łamach Głosu Szczecińskiego i portalu www.gs24.pl 14 października.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński