Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twardy piekarz z Goleniowa

mrf
Sylwester Czerwiński planuje opublikować fragmenty spisywanego po drodze dziennika oraz część zdjęć. Ma mu to pomóc w zebraniu funduszy na wyprawę jego marzeń - podróż rowerem dookoła świata.
Sylwester Czerwiński planuje opublikować fragmenty spisywanego po drodze dziennika oraz część zdjęć. Ma mu to pomóc w zebraniu funduszy na wyprawę jego marzeń - podróż rowerem dookoła świata. Andrzej Szkocki
Goleniowski piekarz Sylwester Czerwiński zakończył swoją najdłuższą w historii polskiej cyklistyki podróż Goleniów - Pekin. W weekend wrócił do rodzinnego miasta. Przejechał na rowerze ponad 20 tysięcy kilometrów - co jest wyczynem nie mającym sobie równych w historii polskiego kolarstwa turystycznego.

- Jestem przytłoczony ogromem wrażeń - opowiada Sylwester Czerwiński. -Kraje przez które przejeżdżałem są piękne, ale także niebezpieczne. W Rosji trzy razy zaczepiała mnie mafia, w Wietnamie strzelano do mnie z wiatrówki i rzucano kamieniami, na drodze z Hanoi do Sajgonu ukradziono polską flagę.
Sylwester Czerwiński wyruszył w samotną eskapadę do Chin pod koniec czerwca 2001 roku. Zamierzał przejechać na rowerze ponad 23 tysiące kilometrów, pobić po drodze rekord Guinnessa w samotnej rowerowej wędrówce. Trasa wiodła przez Niemcy, Danię, Szwecję, Norwegię, Rosję, Mongolię aż do Chin. Główny cel podróży - Pekin - został osiągnięty 8 września.
Wstępnie Czerwiński planował powrót przez Pakistan, Afganistan i Iran, ale ze względu na wojnę w tym regionie musiał zmienić plany: wybrał Wietnam, Laos, Kambodżę i Tajlandię. Z Tajlandii samolotem poleciał do Turcji. Później powrót przez kraje europejskie z wizytą w londyńskiej siedzibie księgi rekordów Guinnessa.
W Niemczech Czerwińskiego potrącił samochód. Po wizycie w szpitalu próbował kontynuować podróż rowerem, ale zrezygnował. Do kraju wrócił samochodem.
- Zaprosiliśmy Czerwińskiego na uroczyste spotkanie z władzami gminy - mówi Józef Kazaniecki, zajmujący się w goleniowskim magistracie promocją. - To najbardziej znany na świecie mieszkaniec naszego miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński