Obie ogólnopolskie stacje protestują w ten sposób przeciwko uprzywilejowanej pozycji Canal +, który obecnie posiada prawa do pokazywania meczów I ligi piłkarskiej.
Warunki nowego przetargu są takie - każdy może złożyć swoją ofertę, ale i tak wygra Canal +. Stacja ta ma prawo przedstawić swą propozycję jako ostatnia, po zapoznaniu się z warunkami zaproponowanymi przez konkurencję. W praktyce oznacza to, że kodowana stacja może zaoferować tylko tyle ile najlepszy z konkurentów i wygra.
"Nie możemy zaakceptować postanowień regulaminu, który przewiduje, iż jeden wybrany podmiot ubiegający się o zakup praw został uprzywilejowany możliwością złożenia ostatniej oferty.
W praktyce oznacza to, iż zamiast otwartego przetargu mamy do czynienia z arbitralną decyzją kierownictwa PZPN, przesądzającą, iż rozgrywki pierwszej ligi będą transmitowane przez telewizję kodowaną, docierającą do bardzo ograniczonego kręgu odbiorców, nie zaś telewizję o zasięgu ogólnopolskim" - czytamy we wspólnym oświadczeniu TVP i Polsatu.
Dalej prezesi obu firm Jan Dworak i Aleksander Myszka piszą o niepotrzebnym forsowaniu firmy pośredniczącej w zakupie praw - ich zdaniem - zupełnie zbędnej w negocjacjach.
"Obecny kształt i przebieg przetargu pokazują, iż TVP i Polsat są potrzebne zaledwie po to, by Canal + był zmuszony poprawić swoją, z definicji wybraną już przez PZPN ofertę" napisano w oświadczeniu.
Pokazywanie spotkań w kodowanej telewizji, docierającej do niewielkiej rzeszy kibiców, których stać na zakup dekodera jest jedna z barier zatrzymującą potencjalnych sponsorów, chcących zainwestować w polski futbol.
Tak twierdzą szefowej klubów ekstraklasy. Właściciel Pogoni Antoni Ptak wielokrotnie powtarzał. że optuje za pokazywaniem piłkarskiej ekstraklasy w niekodowanej ogólnodostępnej stacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?