W Urzędzie Miasta w Kielcach można było załatwić mieszkanie za pieniądze - wynika z wczorajszego wyroku Sądu Rejonowego, który skazał urzędników "lokalówki".
O załatwianiu mieszkań za łapówki opowiedział współpracując z policją domniemany szef kieleckiego świata przestępczego "Chińczyk". W czasie gdy odbywać się miał proceder, jego matka pracowała w Wydziale Gospodarki Przestrzennej i Administracji Budowlanej Urzędu Miasta. Potem mężczyzna zmieniał zeznania. Sąd - jak głosiło uzasadnienie - za wiarygodne i szczere uznał wyjaśnienia złożone w śledztwie. Tym drugim nie dał wiary.
- "Chińczyk" rozpowiadał wśród znajomych, że ma możliwość załatwienia mieszkań i podejmował się tego w zamian za pieniądze - tłumaczył sędzia, skazując mężczyznę na 3,5 roku więzienia oraz 3000 złotych grzywny.
Za przyjęcie łapówki (oraz kilka innych przewin) sąd skazał matkę "Chińczyka" na 2,5 roku więzienia i 5000 złotych grzywny. Urzędnik siedzący z nią w pokoju także został uznany winnym przyjęcia pieniędzy. Usłyszał wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat oraz 2000 złotych grzywny.
- Działali z chęci zysku. Przez takie postępowanie mieszkańcy tracą zaufanie do praworządności, a instytucje samorządowe wiarygodność - uzasadniał sędzia.
Winnymi uznani zostali wczoraj również: dziewczyna "Chińczyka" (akceptująca zdaniem sędziego przestępcze zabiegi mężczyzny i jego matki), pracownik Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego (który miał w zamian za łapówkę ułatwić kompanowi "Chińczyka" zdawanie egzaminu na prawo jazdy) oraz jeszcze jedna urzędniczka kieleckiego ratusza - jej postępowanie ułatwiło zdaniem sądu proceder "Chińczykowi" i jego matce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?