Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy ptaki wróciły do natury. Pomogła Fundacja Ostoja [wideo, zdjęcia]

Celina Wojda
Wypuszczanie ptaków na wolność.
Wypuszczanie ptaków na wolność. Sebastian Wołosz
Dwa jastrzębie i myszołów po kilkudniowej rekonwalescencji wróciły wczoraj do środowiska naturalnego.

Ptaki trafiły do Fundacji Dzika Ostoja w różnym czasie i okolicznościach. Pierwszy jastrząb został znaleziony w Dolicach.

- Dostałem informacje, że ptak uderzył w ścianę budynku, pojechałem po niego – opowiada wolontariusz Fundacji, Michał. - Na szczęście okazało się, że nie miał on żadnych złamań, możliwe jedynie lekkie wstrząśnienie mózgu. Przez kilka dni opiekowałem się nim i starałem się, aby powrócił do formy.

Drugi jastrząb utkwił w hali przemysłowej. Był oszołomiony i osłabiony, w ośrodku spędził kila dni.

Z kolei myszołów został znaleziony przez osoby prywatne w lesie.

- Byliśmy na grzybach i w okolicach Klinisk Wielkich znaleźliśmy myszołowa, który nie dawał żadnych oznak życia – opowiada pani Kasia.

- Ptak był w bardzo złej formie, nie ruszał łapkami, był bardzo słaby, wycieńczony – mówi Marzena Białowolska, prezes Fundacji. - Prawie przez trzy tygodnie opiekowaliśmy się nim i rehabilitowaliśmy, dzięki czemu dzisiaj mógł z powodzeniem unieś się w powietrze.

W niedzielę planowano wypuścić jeszcze jednego ptaka – słonkę, która do Fundacji trafiła w piątek, jednak ptak okazał się jeszcze za słaby i na kilka dni wrócił do ośrodka.

- Słomka jest trudnym ptakiem, ponieważ będąc w niewoli nie chce jeść, ale mamy już sposób na to aby ją karmić, więc myślę, że za kilka dni będzie mogła wrócić do natury – dodaje Marzena.

Cztery ptaki wypuszczone na wolnośćPo kilkumiesięcznej rekonwalescencji w ośrodku rehabilitacji dzikich zwierząt przy Fundacji Dzika Ostoja cztery ptaki drapieżne powróciły do środowiska naturalnego.

Cztery dzikie ptaki wypuszczone na wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński