Trzy medale dla Pomorza Zachodniego to realne zadanie na ME w Berlinie

Piotr Lisek
Tyczkarz OSOT Szczecin to nasza ogromna – może największa – medalowa szansa. Nie jest pewniakiem do złota (jak to miało miejsce podczas ubiegłorocznych Halowych Mistrzostw Europy w Belgradzie), ale to mocny typ do podium. Będzie złoto – będzie fajnie, ale to nie będzie na pewno niespodzianka czy tym bardziej sensacja, bo Lisek jest gotowy na wysokie loty. Trudniej będzie zaakceptować, gdy znajdzie się poza podium.

Rok temu sezon letni kończył ze srebrem Mistrzostw Świata w Londynie i skokiem na 6 m pod dachem. W tym sezonie startował często, wygrywał w międzynarodowych startach, a do Berlina pojedzie z 3. wynikiem sezonu i nowym rekordem Polski na stadionie. 5,94 m skoczył w ostatnią środę, a taki wynik niemal na pewno da mu medal w Berlinie.

Ostatni okres Piotr Lisek trenował w Szczecinie. - Stadion został już dopuszczony do użytku, zeskoki zostały ustawione, więc mieliśmy dobre warunki do treningu – zapewnia Marcin Szczepański, trener OSOT Szczecin. - Wiemy, co robimy i na co nas stać. Ostatnie lokaty nie były takie, jak byśmy chcieli, ale spokojnie do tego podchodzimy. Był czas na pewne testy w treningach, ale wszystko po to, by w Berlinie Piotr był w optymalnej dyspozycji – mówi szkoleniowiec. - Powalczymy o maksimum. Piotrek w poprzednich sezonach pokazywał, że zawsze mierzy wysoko.

Ze światowej czołówki w Berlinie zabraknie Sama Kendricka (USA), będą za to: Renaud Lavillenie (Francja) – 5,95 m w tym sezonie, Armand Duplantis (Szwecja, 19 lat) – 5,93 m, a zgodę na występ dostał Rosjanin (kadra nadal jest zawieszona przez IAAF za skandal dopingowy) Timur Morgunow – 5,92 m, który wystąpi pod międzynarodową flagą. Groźni będą też Paweł Wojciechowski i Raphael Holzdeppe (Niemcy).

Plan startów: piątek (10 sierpnia), godz. 11.15 – eliminacje. Niedziela (12 sierpnia), godz. 19.10 – finał.