Czytelnik zawsze bez problemu wchodził do pomieszczenia w banku, w którym mieści się bankomat.
- Nie pierwszy raz korzystałem z bankomatu w tamtym miejscu, ale zawsze otwierałem drzwi bez problemu - mówi Czytelnik. - Zaniepokoiłem się, gdy kilka razy przykładałem kartę do czytnika i nie mogłem wejść do środka. Tyle się teraz mówi o oszustwach, że pomyślałem, iż może w tym czasie ktoś zeskanował moją kartę. Brzmi to może absurdalnie, ale nadal nie wiem, dlaczego nie udało mi się otworzyć tych drzwi, robiłem wszystko tak jak zawsze.
Renata Lidke z dyrekcji regionalnej banku Pekao SA była zaskoczona, że klient nie mógł dostać się w niedzielę do bankomatu przy pl. Żołnierza.
- Sprawdziłam, na pewno drzwi były otwarte - mówi Renata Lidke. - Zresztą nie można ich zamknąć, bo nie mają blokady. Trudno mi powiedzieć, dlaczego klient nie mógł wejść do pomieszczenia, w którym znajduje się bankomat. Może zapomniał pchnąć drzwi po przyłożeniu karty do czytnika. One się automatycznie nie otwierają. Trzeba je szarpnąć.