Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Trumny" wracają na ulice

Mariusz Parkitny
Średni wiek szczecińskich autobusów to 12 lat. W SPA „Dąbie” w ciągu półtora roku wymieniono ponad 30 pojazdów. Najstarsze zastąpiły używane, ale w lepszym stanie technicznym. W przyszłym roku na liniach ma się pojawić kilka zupełnie nowych autobusów.
Średni wiek szczecińskich autobusów to 12 lat. W SPA „Dąbie” w ciągu półtora roku wymieniono ponad 30 pojazdów. Najstarsze zastąpiły używane, ale w lepszym stanie technicznym. W przyszłym roku na liniach ma się pojawić kilka zupełnie nowych autobusów. Andrzej Szkocki
Prokuratura sprawdzi, czy szczecińskie autobusy zagrażają życiu pasażerów. Szefowie spółek komunikacyjnych zaprzeczają, że wożą nas złomem.

To reakcje na wyniki kontroli autobusów miejskich w Szczecinie i Policach. W ubiegłym tygodniu przeprowadziła je Inspekcja Transportu Drogowego (ITD). Podsumowanie okazało się miażdżące dla prezesów wszystkich trzech komunikacyjnych spółek. Jeździmy najgorszymi autobusami w Polsce. Dyrektor ITD ukuł nawet specjalny termin na określenie stanu szczecińskich przegubowców - "jeżdżące trumny".

Sprawdzą przeglądy techniczne

Wczoraj prokuratura zdecydowała o wszczęciu postępowania wyjaśniającego.
- Chcemy sprawdzić, czy doszło do narażenia pasażerów na utratę zdrowia lub życia - mówi Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Ale to nie koniec. Pod lupę trafią też przeglądy rejestracyjne. Prokuratorzy chcą ustalić, czy wydawano je dla autobusów, które nie spełniały wymagań technicznych. W dwóch (na trzy) spółkach komunikacyjnych stacje kontroli pojazdów znajdują się na terenie tych zakładów.

- Sprawdzimy, czy doszło do poświadczenia nieprawdy w dokumentacji - zapowiada prok. Śliwińska.

Prezesi kwestionują wyniki

Szefowie komunikacyjnych spółek nie zgadzają się z wynikami kontroli. Dzisiaj ma być gotowa jej analiza w Szczecińsko-Polickim Przedsiębiorstwie-Komunikacyjnym (SPPK). Na 21 skontrolowanych tam autobusów, 12 straciło dowody rejestracyjne. Trzy pojazdy w ogóle nie mogły dalej jechać.

- Na pewno nie wozimy ludzi pojazdami, które zagrażają życiu. Oczywiście wolałbym mieć lepszy tabor, ale to już nie zależy od nas, a od władz Szczecina, które współfinansują komunikację - mówił w poniedziałek Andrzej Markowski, prezes SPPK.

Dziwne protokoły

Zaskoczenia nie ukrywa też Włodzimierz Sołtysiak, dyrektor Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego "Dąbie". Na 15 skontrolowanych autobusów 9 straciło dowody rejestracyjne. Najczęstsze usterki, to wycieki płynów eksploatacyjnych, zużyte opony, brak osłon przy układach hamulcowych.

- To nie są usterki, które dyskwalifikują autobusy do dalszej jazdy. Wycieki płynów wynikają z normalnej eksploatacji i nie zagrażają życiu - zapewnia.

Dziwią go też niektóre protokoły ITD.
- W kilku napisano, że nie ma zastrzeżeń, ale już w innej rubryce stwierdzono, że trzeba zatrzymać dowód. Nie rozumiem tego - mówi.

Zapewnia, że w ciągu najbliższych dni wszystkie autobusy spółki zostaną dodatkowo skontrolowane.
- Nie było jeszcze przypadku, żeby stan pojazdu doprowadził do wypadku czy kolizji - tłumaczy Sołtysiak.

Wczoraj siedem z dziewięciu autobusów zatrzymanych podczas kontroli wróciło już na trasy. Sołtysiak zapewnia, że są bezpieczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński