Trudniej jest teraz dotrzeć do grobów

Przez najbliższe dwa tygodnie na starym cmentarzu komunalnym trzeba liczyć się z utrudnieniami. Rozkopana jest tam główna aleja.

- Dobrze, że w końcu doczekała się remontu, bo jej nawierzchnia była bardzo nierówna - mówią stargardzianie. - Ciężko było po niej chodzić, szczególnie paniom na wysokich obcasach. Trzeba było bardzo uważać, bo ta aleja nie jest przecież oświetlona.

Zrobią już porządnie

Roboty, które zaczęły się 6 listopada są kontynuacją inwestycji rozpoczętej rok temu, realizowanej przez Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które jest administratorem cmentarza. Wówczas zaczęto pierwszy etap robót. Wymieniono nawierzchnię alejki na odcinku od bramy głównej do miejsca za domem pogrzebowym. Położono tam betonową kostkę na łącznej powierzchni ponad trzystu metrów kwadratowych co kosztowało nieco ponad 60 tys. zł. Przed cmentarną kaplicą, wzdłuż alejki stanęło też dziesięć ławek oraz dwa nowe kosze na śmieci. Już wtedy miasto zapewniało, że alejka będzie w kolejnych latach remontowana na dalszych jej odcinkach. Wcześniej ograniczano się jedynie do łatania dziur w asfaltowej nawierzchni, co nie pomagało jednak na długo. Teraz remontowany jest dalszy odcinek o łącznej powierzchni 635 m.kw. Roboty mają potrwać do 3 grudnia.

- Jako administrator cmentarza otrzymaliśmy na to zadanie 80 tys. zł - informuje MPGK.

Mieszkańcy są zadowoleni, że główna aleja będzie równa. Ale dopytują o jej oświetlenie.

- Byłoby jeszcze bezpieczniej - mówią.

Oświetlenie starego cmentarza pojawiło się wśród kilkudziesięciu propozycji zgłoszonych do trzeciej edycji Stargar-dzkiego Budżetu Obywatelskiego. Autorem projektu był Józef Żuchowski. Niestety w głosowaniu projekt przepadł. Na postawienie latarni wzdłuż cmentarnej alejki oddano zaledwie 360 głosów. W obszarze nr 1 wygrała modernizacja boiska przy Zespole Szkół Ogólnokształcących.

Bez latarni

Miasto na razie nie myśli o oświetleniu głównej alejki na starej nekropolii.

- W pierwszej kolejności chcemy zaspokoić potrzeby związane z oświetleniem tam, gdzie mieszkańcom jest potrzebne każdego dnia, a nie tylko od czasu do czasu - komentuje sprawę oświetlenia cmentarza Grzegorz Chudzik, inżynier miasta. - A takich miejsc jest w mieście jeszcze sporo.