Franciszek Smuda, trener Wisły:
Najważniejsze, że przełamaliśmy złą passę. Nie tylko to jest bardzo ważne - już wcześniej powtarzałem, że przy tylu brakach niełatwo nam zwyciężać. Ta wygrana dla wszystkich jest dodatkową motywacją przed kolejnym spotkaniem. Tomasz Frankowski kiedyś też miał taki okres, że nie trafiał, a później worek rozwiązał się i strzelał regularnie. Tak samo z jest z Pawłem. Ani chwili nie wahałem się, by po słabszych występach posadzić go na ławce, bo on... jest sam w linii napadu. Modliłem się jedynie do Boga, by był zdrowy.
Dariusz Wdowczyk, trener Pogoni:
Kubeł zimnej wody na nasze głowy. Gratuluję trenerowi Smudzie, bo wygrał bardzo zasłużenie. Nic nam się nie układało. Wisła grała bardzo dobrze, byliśmy tłem dla rywala. To pierwszy taki przypadek w 32. kolejkach. To nie zdarzyło nam się w tym sezonie ani razu. Wisła była bardzo dobrze dysponowana, my bardzo słabo. Popełniliśmy masę błędów w defensywie. Być może nie popełniliśmy ich tyle w przeciągu całego sezonu. Ale to nie tylko obrona, bo graliśmy słabo całą drużyną. Dla nas to bardzo bolesne, ale musimy przeanalizować fakty, wyciągnąć wnioski i przygotować się do następnego meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?