Na inaugurację Futsal Ekstraklasy Pogoń '04 Szczecin spotkała się z beniaminkiem. Niespodziewanie lepsze wrażenie na samym początku meczu sprawiało Miasto Solne Wieliczka.
- U moich zawodników było widać przemotywowanie i ono spowodowało kilka nerwowych interwencji i fauli - powiedział Łukasz Żebrowski, trener Pogoni '04 Szczecin.
- Gubiliśmy się w obronie i potrzebowaliśmy czasu, by zaadaptować się do tego, co gra przeciwnik. To beniaminek, o którym nie wiedzieliśmy dużo zanim spotkaliśmy się na boisku.
Pierwsza bramka Mateusza Jakubiaka pomogła Pogoni '04 Szczecin przejąć kontrolę nad wydarzeniami. Później sukcesywnie powiększała przewagę.
- Z każdą minutą rozkręcaliśmy się i mogliśmy wygrać wyżej niż 3:0, gdyby nie nasza bolączka nieskuteczność. Podejmowaliśmy złe wybory, podawaliśmy za lekko, no ale mimo wszystko chwała nam za dochodzenie do sytuacji podbramkowych i kilka fajnych, koronkowych akcji - analizował Żebrowski.
Dzięki dobremu wynikowi granatowo-bordowi wskoczyli od razu na górę tabeli. Zachowali czyste konto z tyłu głównie dzięki interwencjom Kamila Lasika.
- To jedna ze składowych zwycięstwa. Poza tym byliśmy skuteczniejsi od przeciwnika, a mimo to i tak nieskuteczni - dodał szkoleniowiec.
Ledwo rozpoczęła się liga i już Pogoń '04 Szczecin czeka przerwa reprezentacyjna. Po niej mecz we własnej hali z FC Toruń.
- Drużyna stopniowo wchodziła w sezon i łapała rytm. Po pierwszym zwycięstwie jestem zadowolony, ale optymizm jest umiarkowany, ponieważ trzeba nadal pracować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?