Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Kosta Runjaić odchodzi z Pogoni Szczecin po sezonie

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
To ostatni sezon Kosty Runjaicia w Pogoni Szczecin. Po sezonie niemiecki szkoleniowiec żegna się z portowym klubem. Może to zrobić w wielkim stylu. Trener Runjaić pracuje w Pogoni od 4,5 roku.

O odejściu z Pogoni trenera Kosty Runjaicia mówiło się sporo już nawet dwa lata temu. Ostatecznie zawsze były to tylko spekulacje. Niemiecki szkoleniowiec pozostawał w Szczecinie i poprowadził zespół do brązowego medalu, a teraz ma szansę nawet na pierwsze historyczne mistrzostwo Polski. Pogoń jest obecnie liderem tabeli.

- Jeszcze chyba nigdy nie widziałem tylu dziennikarzy - powiedział trener Runjaić na wstępie konferencji prasowej. - Nie przedłużę swojej umowy z Pogonią. To definitywnie mój ostatni sezon. To osobista decyzja, podjęta po długich namysłach. Jest niezależna od warunków finansowych i zasad współpracy. Jak dochodzi się do takiej decyzji? Z pewnością dla większości jest znany fakt, że moja umowa wygasa wkrótce. W trakcie pracy w Pogoni miałem zagwarantowaną klauzulę wyjścia z klubu w każdym momencie. Miałem w tym czasie konkretne zapytania z innych klubów, w tym dwie bardzo konkretne w ostatnich miesiącach. Zdecydowałem się jednak, wspólnie z drużyną, by dokończyć ten sezon, by osiągnąć na koniec coś wielkiego. Po ostatnim sezonie i brązowym medalu, jako trener robi się przemyślenia dotyczące następnego kroku. Ostatecznie jest się w tym biznesie ogniwem w łańcuchu. Już wtedy myślałem o tym, w jakim kierunku to wszystko na się potoczyć. Pewne przeczucie mówiło mi, że możemy jeszcze w kolejnym sezonie, tym którym się znajdujemy, uzyskać coś wielkiego. Ta decyzja nie jest łatwa, boli mnie serce przez nią. Każdy trener zastanawia się nad takimi decyzjami. W styczniu prowadziłem z klubem pierwsze rozmowy, prosiłem o dodatkowy czas na zastanowienie się. Ten czas został mi dany. To mój piąty sezon, utrzymaliśmy się, rozwinęliśmy drużynę. Robiliśmy postęp jeżeli chodzi o pozycję w tabeli. Zdobyliśmy na rynku dodatkową siłę i jesteśmy lepiej rozpoznawalni. Mamy wspaniałą drużynę ze wspaniałymi ludźmi. Być może nie zawsze byliśmy tego samego zdania jeżeli chodzi o zarządzanie drużyną, ale myślę, że jest to pozytywne. Wszyscy jesteśmy świadomi, jak szybko dobra karta w futbolu może się odwrócić. W ciągu tych ponad czterech lat były też krytyczne głosy odnośnie mojej pracy. Niektórzy widzieli nas w roli mistrzów już dwa lata temu, pomimo pracy przy rozbudowie stadionu. Jestem wdzięczny, że dostałem ten czas pracy w Szczecinie. Rozwinąłem się jako trener oraz jako człowiek. Dobrze, że mogę wybrać sobie moment odejścia. Nie zawsze tak jest w tej pracy. Nie musimy dokonywać rozliczeń. Kto mnie zna, wie, że jestem emocjonalny, to zawsze profesjonalnie wykonuję swoją pracę. W tym momencie mamy pełną koncentrację. Jesteśmy na samej górze i chcemy na niej pozostać. Mamy coś wielkiego do zdobycia i musimy się razem do tego przyłożyć. Nie wiem, czy zawodnicy coś wyczuwali w ostatnich dniach. Nie ma na to perfekcyjnego momentu. Zawodnicy dowiedzieli się dziś po zajęciach.

- Jeżeli nie zdobędziemy mistrzostwa, w przyszłym sezonie drużyna może być jeszcze mocniejsza - dodaje Kosta Runjaić. - Klub poczynił duży postęp, infrastruktura jest na wysokim poziomie. Mojemu następcy pozostawiam niezłe warunki, fajną drużynę. Sporo może się zdarzyć i może stanąć na przeszkodzie do mistrzostwa. W ostatnich trzech latach nie przeczytałem zbyt dużo jakościowych artykułów na temat tego, w jak trudnych warunkach musieliśmy przygotowywać się do rozgrywek. To jednak nie moja praca. W tym momencie jestem wdzięczny tu wielu ludziom, pracownikom klubu, kibicom ze Szczecina, z regionu oraz sponsorom. Wszyscy przyłożyli się do tego, w którym miejscu się teraz znajdujemy. Na pewno jestem jedną z wielu wizytówek tego klubu na zewnątrz. Moja decyzja jest niezależna od czynników zewnętrznych czy rozmów w klubie. Co do przyszłości? Jest ona tu i teraz.

- Znajdziemy trenera oby nie gorszego niż Kosta. Cieszę się, że mogłem z nim pracować - mówi Dariusz Adamczuk, dyrektor pionu sportowego w Pogoni. - Od jutra zaczniemy poszukiwania nowego szkoleniowca. Trener podjął decyzję, my jesteśmy na tyle odpowiedzialni, by podać decyzję kibicom i dziennikarzom, nie tworzyć spekulacji. Na pewno będzie to trener z licencją UEFA Pro, tyle możemy powiedzieć. Miałem obawę, że chłopcy dowiedzą się nie od nas, tylko z innego źródła i byśmy musieli ich przez kilka tygodni robić dobrą minę do złej gry. Też nie wyobrażam sobie, by do zespołu dochodziły doniesienia w sprawie nowego trenera. Chcemy być przejrzyści i szczerzy. Mamy osiem meczów do rozegrania i myśleliśmy o zwykłym komunikacie. Narodziłoby się jednak wtedy dużo więcej wątpliwości i niedomówień.

- Myślę, że będziemy w podobnym stylu wybierać nowego trenera, jak to było w przypadku Runjaicia. Kwestie narodowości nie mają znaczenia - mówi prezes Pogoni, Jarosław Mroczek.

- To jest prawdziwa drużyna ze wspaniałymi ludźmi - opisuje swoją Pogoń trener Kosta Runjaić. - Przychodzę z olbrzymią radością do pracy, właśnie w związku z tymi ludźmi i charakterami. Z niektórymi zawodnikami, jak Kowalczyk, Drygas i Matynia, jestem tu od początku. Wiele ze sobą przeżyliśmy, znamy się i ufamy sobie. Udało nam się duże postaci sprowadzić do klubu: Zech, Dąbrowski, Stipica. Nasza praca polega na pełnym zaufaniu. Wiadomo, że zawodnicy przychodzą i odchodzą, trochę podobnie jak trenerzy. Dlatego podchodzimy do tego z pełnym profesjonalizmem. Staramy się to przekładać na boisko. Kiedyś musi nadejść koniec. Było jasne, że w tym tygodniu ogłoszę decyzję. Dobrze, że wygraliśmy z Wisłą, ogłaszamy to więc w trochę lepszych nastrojach, niż mogło to być po porażce. Przy wszystkich tych przemyśleniach i przy tym smutku, należy i proszę o to, byśmy koncentrowali się na tym dużym sukcesie, który chcemy osiągnąć. Ten sezon się jeszcze nie skończył. Władze myślą już o przyszłości, o następnych rozgrywkach. Przy wszystkich tych pozytywnych rzeczach, trzeba też w dziennikarski sposób zrobić sobie wiele przemyśleń. Jakie kluby awansują do pucharów, jakie kluby zdobywają puchary - to wszystko można do siebie dodać. My robiliśmy małe kroki do przodu, ale je stawialiśmy. Być może dla wielu było to zbyt wolno. W piłce pośpiech często jednak nie jest wskazany. Jestem szczęśliwy pod względem tego, w jaki sposób się to wszystko wydarzyło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński