Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Kapuściński: "opatrzność nad nami czuwała"

(paz)
Krzysztof Kapuściński (z prawej) ze swoim asystentem, Jarosławem Piskorzem.
Krzysztof Kapuściński (z prawej) ze swoim asystentem, Jarosławem Piskorzem. Andrzej Banaś/"Gazeta Krakowska"
Po meczu Cracovia - Błękitni Stargard (0:2) powiedzieli:

Robert Podoliński, trener Cracovii:

Nie ma co komentować. Przeczołgaliśmy się do ćwierćfinału Pucharu Polski i zostaliśmy w tej pozycji. Nie wiem skąd taka nerwowość dzisiaj. Mecz skończył się po bramce. Bramka na 1:0 mogłaby zmienić całkowicie obraz tego spotkania. W zawodnikach nie było żadnej złej woli. Nerwowość w linii obrony była wyjątkowo widoczna, nie jestem jednak w stanie zwalić wszystkiego na błędy obrońców. W lidze prezentujemy się solidnie i o to jestem spokojny. W Pucharze graliśmy katastrofalnie od samego początku. Jestem przekonany, że na derby jesteśmy w stanie się podnieść.

Krzysztof Kapuściński, trener Błękitnych:

Mecz ułożył się tak jak sobie to wymarzyliśmy. Priorytetem było strzelenie bramki, potem Cracovia nas mocno przycisnęła, miała sporo sytuacji. Opatrzność czuwała nad moją drużyną i udało się wygrać na ciężkim terenie. Jesteśmy szczęśliwi. Puchar rządzi się swoimi prawami. W naszym 70-letnim klubie jeszcze nigdy drużyna nie osiągnęła takiego sukcesu. Brawa dla tych młodych ludzi, którzy pokazali, że naprawdę zasługują na wygraną. Moim zdaniem kluczem do pokonania Cracovii był pierwszy mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński