Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Dariusz Wdowczyk dobrze poukładał Portowców na boisku

(paz)
– Japończyk ciągnie grę Pogoni z przodu. Jego ewentualne odejście byłoby sporą stratą dla zespołu – mówi o Takafumim Akahoshim (przy piłce) Piotr Mosór, były stoper Pogon Szczecin.
– Japończyk ciągnie grę Pogoni z przodu. Jego ewentualne odejście byłoby sporą stratą dla zespołu – mówi o Takafumim Akahoshim (przy piłce) Piotr Mosór, były stoper Pogon Szczecin. Andrzej Szkocki
Byli zawodnicy Pogoni Szczecin za dobry start zespołu w tym sezonie, chwalą trenera Portowców, Dariusza Wdowczyka. Komplementy zbiera też Takafumi Akahoshi.

O opinię poprosiliśmy Andrzeja Miązka, który jest częstym gościem stadionu przy ul. Twardowskiego oraz Piotra Mosóra, który grę Portowców śledzi z perspektywy Warszawy.

- W grze Pogoni bardzo widać rękę Darka Wdowczyka. Świetnie poukładał ten zespół. W meczu z Wisłą zagrali wspaniałą pierwszą połowę, później skrzywdził ich sędzia - podkreśla Miązek (w Pogoni występował w latach 1983-1997).

Rolę trenera docenia też Mosór.

- Nie ma przypadku w grze tego zespołu, wszystko jest wcześniej przemyślane i wypracowane na treningach - twierdzi były stoper m.in. Pogoni, Legii Warszawa i Ruchu Chorzów.

Z grona zawodników, najwięcej komplementów spływa ostatnio głównie na Takafumiego Akahoshiego.

- O jego klasie świadczy choćby bramka, jaką zdobył w Białymstoku. Wziął wówczas jednego rywala na plecy, obrócił się i strzelił gola - ocenia Miązek.

Nieco bardziej powściągliwy jest Piotr Mosór.

- Za moich czasów, zawodnik cały sezon musiał pracować na uznanie. Teraz już po kilku przebłyskach z piłkarzy robi się gwiazdy. Jednak co do Akahoshiego, to zgadzam się, że jest to wyróżniająca się postać naszej ekstraklasy. Japończyk ciągnie grę Pogoni z przodu. Jego ewentualne odejście byłoby sporą stratą dla zespołu - analizuje były stoper.

Miązek chwali Portowców za grę w defensywie.

- Nieźle radzi sobie Wojtek Golla, a jak wróci po kontuzji Maciek Dąbrowski, to powinien jeszcze bardziej wzmocnić grę obrony.

Część fanów domagała się powołania napastnika Marcina Robaka do reprezentacji Polski, w której przez problemy z kontuzjami i ogólną posuchę na tej pozycji, Robert Lewandowski nie ma zmiennika. Ostatecznie selekcjoner Waldemar Fornalik zdecydował się postawić na Pawła Brożka z Wisły Kraków.

- Selekcjoner więcej niż zwykły kibic rozmawia z potencjalnymi kandydatami do kadry, obserwuje ich znacznie dłużej, niż przez kilka kolejek. Wydaje mi się, że mógł przeważyć fakt, iż Robak nigdy nie był sprawdzany w reprezentacji w meczach o stawkę. Paweł pod tym względem jest o wiele bardziej doświadczony - wyjaśnia Mosór.

Obaj byli Portowcy zgodnie przyznali, że Pogoń stać w tym sezonie na miejsce w górnej połowie tabeli, a nawet na sprawienie niespodzianki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński