Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Błękitnych Stargard chce dziś zamknąć kadrę

(paz)
Krzysztof Kapuściński dobrze czuje się w Stargardzie i jak sam zapewnia, ma tu to skończenia pewną misję.
Krzysztof Kapuściński dobrze czuje się w Stargardzie i jak sam zapewnia, ma tu to skończenia pewną misję. Sebastian Wołosz
Błękitni Stargard wracają na boisko. Dziś pierwszy sparing, rywalem Stilon Gorzów (godz.11). Trener Krzysztof Kapuściński nie będzie eksperymentował.

Błękitni przez ostatni tydzień pracowali na dwóch treningach dziennie w trakcie obozu dochodzeniowego na własnych obiektach. Urozmaiceniem miał być środowy sparing. Najpierw jednak z gry zrezygnowała pierwszoligowa Chojniczanka Chojnice, a w zamian stargardzianie mieli spotkać się z Bałtykiem Koszalin, ale ten dopiero zaczął przygotowania i nie zdążył zebrać mocnego składu.

- To nie zmienia nic w naszym cyklu, wszystko idzie zgodnie z planem - uspokaja trener Krzysztof Kapuściński.

Szkoleniowiec od kilku tygodni liczył się z odejściem kilku mocnych ogniw zespołu. Wszystko jednak wskazuje na to, że skończy się na dwóch osłabieniach.

Łukasz Kosakiewicz przeszedł do pierwszoligowej Chojniczanki, a Ariel Wawszczyk jest bliski podpisania umowy z Cracovią. Na ich miejsce szykowani są testowani młodzieżowcy. Z Pogoni II Szczecin wypożyczono pomocnika Patryka Bednarskiego, z Chemika Police trafił bramkarz Jakub Kosiorek. Niemal pewni gry w Błękitnych w najbliższym sezonie są 22-letni Michał Kołodziejski (wychowanek Chemika Police, były gracz m.in. Ruchu Chorzów) oraz 23-letni pomocnik Maciej Kazimierowicz, który już grał kiedyś w Stargardzie, a ostatnio w Bałtyku Koszalin, gdzie zaczynał karierę. Przy Ceglanej liczą też na wypożyczenie trzech młodych zawodników z Pogoni Szczecin: Roberta Obsta, Jakuba Okuszko i Filipa Łaźniowskiego.

- Chciałbym mieć zamknięte sprawy kadrowe do soboty - twierdzi szkoleniowiec. - Jesteśmy przygotowani na kilka scenariuszy, ale chcę wiedzieć na czym stoimy jak najszybciej.

Czas jest ważny, bo już w następną sobotę Błękitni grają na wyjeździe z Gwardią Koszalin w rundzie wstępnej Pucharu Polski. W poprzedniej edycji tych rozgrywek dotarli aż do półfinału. Właśnie ten sukces sprawił, że o zespole zrobiło się głośno i posypały się oferty. Jedną z nich miał dostać trener Kapuściński. Podobno był kandydatem na pierwszego trenera ekstraklasowej Korony Kielce.

- Od razu uciąłem wszelkie spekulacje, bo w Stargardzie czuję się bardzo dobrze i mam tu misję do zakończenia - zaznacza szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński