Tragiczny wypadek w Kamieniu Pomorskim! BMW wjechało w pieszych. Nie żyje 6 osób, w tym dziecko

**

**

- Do zdarzenia doszło w centrum Kamienia Pomorskiego dziś po godz. 13 - mówi Małgorzata Wojciechowska, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Szczecinie.

Do wypadku doszło przed przejazdem kolejowym na ul. Szczecińskiej.

Prawdopodobnie samochód jechał z bardzo dużą prędkością. Wiadomo już, że kierowca był pijany, miał 2 promile - mówi st. sierż. Marta Szołtun, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.

Nowe informacje - aktualizacja

O godz. 17.50 spod auta wydobyto ostatnie ciało ofiary wypadku. Dwadzieścia minut później BMW, którego kierowca spowodował śmierć sześciu osób, usunięto z miejsca zdarzenia.

Po uderzeniu ciała ofiar zostały rozrzucone na przestrzeni kilkudziesięciu metrów, a bmw dachowało.

Nowe fakty: Sprawca wypadku zostanie przesłuchany, gdy wytrzeźwieje. Grozi mu 15 lat więzienia. - 12 lat za spowodowanie katastrofy lądowej i 3 lata dodatkowo ze względu na to, że sprawca był pod wpływem alkoholu.

W BMW z 26-letnim kierowcą jechała kobieta. Badania wykazały, że była trzeźwa.

W wypadku zmarło 5 dorosłych i jedno dziecko.

Dowiedzieliśmy się również, że zmarły 9-latek był dzieckiem małżeństwa (policjant z Kamienia i jego żona - również nie żyją). W szpitalu przebywa pozostała dwójka dzieci policjanta z Kamienia. Stan jednego z dziecka jest krytyczny. Lekarze walczą o jego życie.

Troje dzieci trafiło do szpitala. Jedno z nich (dziesięcioletni chłopiec) zmarło. Pozostałych dwoje dzieci - dziesięciolatka i ośmiolatek - przebywa w szczecińskim szpitalu.

Burmistrz Kamienia Pomorskiego Bronisław Karpiński poinformował, że bliskim ofiar zostanie udzielona wszelka pomoc, materialna i psychologiczna.

Według wstępnych informacji ofiary wypadku to rodzina.

Wśród ofiar wypadku jest policjant z Kamienia Pomorskiego i jego małżonka. - To wielka tragedia dla zachodniopomorskiej policji - mówi st. asp. Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji.

W szpitalu zmarł dziewięciolatek, syn policjanta i jego małżonki.

Sprawca wypadku miał 2 promile alkoholu we krwi. W 2006 roku był już notowany za jazdę pod wpływem alkoholu.

Wyświetl większą mapę