Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek w Chojnie. Mógł przeżyć, gdyby nie zerwały się pasy

Piotr Jasina
Do tragicznego wypadku doszło 13 września na lotnisku w Chojnie.
Do tragicznego wypadku doszło 13 września na lotnisku w Chojnie. chojna24.pl
Takie wnioski wysuwają eksperci Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych w raporcie wstępnym dotyczący tragicznego wypadku w Chojnie. Zginął wówczas 39-letni pilot Tomasz J. Rozbił się na płycie poradzieckiego lotniska ultralekkim samolotem typu Skywalker.

Eksperci zwracają uwagę, że stopień uszkodzenia części samolotu, który zajmował pilot i fakt, że miał kask ochronny - dawały szansę przeżycia wypadku. Niestety, stwierdzili zerwanie wszystkich pasów bezpieczeństwa w miejscu szwów, dlatego pilot uderzył przodem w betonową nawierzchnię pasa lotniska.

Zdaniem członków komisji, pasy zerwały się prawdopodobnie z racji wieku, nie były wymieniane przez 28 lat, czyli od momentu zbudowania samolotu.

Z raportu dowiadujemy się również, że samolot nabrał wysokość około 15 metrów po czym zaczął tracić gwałtownie prędkość i spadać. Kadłub uderzył w betonowy pas, w efekcie zniszczona została część konstrukcji. Kolejne uszkodzenia nastąpiły w wyniku obrotu samolotu wokół osi poprzecznej (koziołkował). Zatrzymał się siedzeniem do góry.

Ofiarą wrześniowego wypadku był prezes działającego w Chojnie stowarzyszenia Stratus (skupia ponad 20 miłośników paralotni i motolotni) wykonywał prawdopodobnie testowy lot ultralekkim samolotem na starym lotnisku. Niestety, nie udało mu się bezpiecznie wylądować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński