Tragiczny wypadek na S3. Jest areszt dla Doriana T. [ZDJĘCIA]

Aktualizacja, godz. 13.22
- Powodem takiego rozstrzygnięcia była surowa kara grożąca podejrzanemu, bo za zarzucony występek może być orzeczona kara do 12 lat pozbawienia wolności. W związku z tym istnieje uzasadniona obawa, że podejrzany mógłby uciec, ukryć się lub w inny bezprawny sposób utrudniać toczące się postępowanie, aby uniknąć poniesienia - mówi sędzia Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Postanowienie jest nieprawomocne.

Według prokuratury Dorian T. W umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym – prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości oraz nie dostosował prędkości do warunków drogowych i źle obserwował przedpole jazdy. Dlatego doprowadził do śmiertelnego wypadku w Kliniskach.

____________________________

Według prokuratury kierowca umyślnie naruszył zasady ruchu drogowego: będąc pod wpływem alkoholu nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze.

Śledztwo w tej sprawie trwa. Nie wiadomo jeszcze czy prokuratura wystąpi o areszt. Decyzję musi podjąć w ciągu kilkunastu godzin.

Kierowcy grozi do 12 lat wiezienia, jego prawo jazdy zostało zatrzymane i grozi mu dożywotni zakaz kierowania pojazdami.

Wypadek na S3
24-letni Dorian T. z Goleniowa to znany w świecie muzyki klubowej i elektronicznej didżej. Dzisiaj o godzinie piątej rano jechał z dużą prędkością w kierunku Szczecina ponad 200-konnym volkswagenem scirocco. Pogoda i widoczność była fatalna.

W Kliniskach na wysokości stacji benzynowej uderzył, prawdopodobnie w tył, jadącego przed nim volkswagena borę. Uderzenie było tak silne, że bora została zmiażdżona do połowy, a części obu aut wyleciały na kilkaset metrów. Zginął pasażer bory, a kobieta, która kierowała samochodem trafiła do szpitala.

Dorian T. odniósł lekkie obrażenia. Był pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu. Został zatrzymany.

Zobacz także: Motocykliści ze Szczecina pożegnali koleżankę