Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek na Moście Pionierów. Przyczyną była brawura?

Celina Wojda
Celina Wojda
Policjanci będą przesłuchiwać świadków piątkowego wypadku na Moście Pionierów, do poznania przyczyn niezbędna też będzie opinia biegłego. Internauci zwracają uwagę na profil zakrętu w tym miejscu.

W piątek około godziny 20 doszło do śmiertelnego wypadku na Moście Pionierów, tuż za Basenem Górniczym. Osobowa mazda uderzyła w słup.

-Kierowca z nieustalonej przyczyny zjechał pojazdem na lewą stronę jezdni i uderzył w słup - mówi podkom. Mirosława Rudzińska z biura prasowego KWP. - Samochód obrócił się wokół własnej osi i uderzył stroną pasażerki.

Zginęła pasażerka

Uderzenie było tak silne, że samochód rozerwał się w pół. Na miejscu, pomimo długiej reanimacji zginęła pasażerka. Kierowca samochodu został przewieziony do szpitala.

Funkcjonariusze szukają przyczyn wypadku. Nie mówią o tym czy zawiniła prędkość, śliska nawierzchnia.

- Trwa postępowanie, będziemy powoływać świadków zdarzenia i biegłego. Czynności mogą potrwać od kilku tygodni. W pierwszej kolejności będziemy przesłuchiwać kierowcę, który cały czas jest w szpitalu - dodaje Mirosława Rudzińska.

Internauci komentują

Po piątkowym wypadku na naszym forum internetowym zawrzało. Internauci podkreślają, że kłopot może tkwić w nadmiernej prędkości, ale przede wszystkim w złym profilu zakrętu.

- Ile jeszcze na tym słupie zginie ludzi, zanim jakiś dzielny włodarz miasta wpadnie na pomysł, by postawić tam jakąś barierę energochłonną, albo przestawić ten felerny slup??? - pyta na forum gs24.pl Internauta.

- Ten odcinek drogi ma zły kąt i nawierzchnię. Nikt o tym nie napisze i nie powie? - zastanawia się użytkownik naszego forum.

- To kolejny wypadek w tym miejscu ze skutkiem śmiertelnym czy naprawdę władze miast anie widzą tego !!! Ewidentnie widać że coś jest nie tak tam jak powinno, nie znam się ale jedyne co mi przychodzi do głowy to kąt nachylenia, Taka sama była sytuacja ze znakiem stacji benzynowej BP w którego notorycznie wjeżdżali kierowcy i nie jeden był tam wypadek śmiertelny aż w końcu ktoś się zainteresował tym tylko dlaczego muszą ginąć ludzie !!!!!!!!!!!!! - denerwują się Internauci.

Zawiniła brawura i prędkość

- Zakręt jest odpowiednio sprofilowany dla takiej prędkości, jaka jest tam dozwolona - mówi Hanna Pieczyńska, rzecznik prasowy ZDiTM. - Przyczyną wszelkich zdarzeń w tym miejscu jest nadmierna prędkość.

I tego samego zdania są eksperci drogowi.

Mariusz Podkalicki mówi wprost - tu musiała zawinić brawura i prędkość.

- Wystarczy spojrzeć na to, co zostało z tego samochodu - mówi Podkalicki. - Gdyby samochód jechał z prawidłową prędkością to taka sytuacja nie miałaby prawa się zdarzyć, pod warunkiem, że był on całkowicie sprawny. Bo zdarzają się takie sytuacje, że np. w tylnym kole spada ciśnienie powietrza w oponie i wtedy kierowcy jest bardzo trudno, że z samochodem dzieje się coś złego i wtedy właśnie podczas wchodzenia w zakręt, jeździe po łuku auto bardzo szybko może stracić przyczepność. W takich sytuacjach można jechać z dozwoloną prędkością i znaleźć się w niebezpieczeństwie, ale w tym konkretnym przypadku ewidentnie widać brawurę kierowcy. Auto jest tak zniszczone, że prędkość z którą uderzył w ten słup musiała być bardzo duża. Nie ma co zwalać winy na profil zakrętu, w grę wchodzi szybka jazda, chyba że wydarzyło się jeszcze coś o czym nie wiemy. Bo to, że kierowca jechał szybko to widać, ale dlaczego stracił przyczepności i uderzył w słup to należy zbadać. Być może odbił się od drugiego samochodu, może tracił ciśnienie w którymś z kół. Na odpowiedź na te pytanie trzeba poczekać. Pamiętajmy, że w piątek po południu padał deszcz, a każdy kierowca ma obowiązek dostosowania prędkości do warunków atmosferycznych.

Witold Witkowski, ekspert drogowy i biegły sądowy w tej dziedzinie też zwraca uwagę na to, że kierowca wjechał w ten łuk ze zbyt dużą prędkością.

- Nie wiemy dokładnie co się wtedy wydarzyło, do naszej dyspozycji są tylko zdjęcia z miejsca wypadku i bardzo ogólne opisy, ale już na postawie tego widać, że to ewidentnie prędkość była powodem tego wypadku. Oczywiście mogło być też tak, że auto zostało zepchnięte przez inny pojazd, np. autobus, który wyjeżdżał z pętli w stronę Dąbia i przejeżdżał przez wszystkie pasy, ale tego nie wiemy. W tym miejscu jest ograniczenie do 50 km/godz, ale nie jest trudno tam wcisnąć gaz i jechać szybciej. Nie można tu zwalać winy na kąt nachylenia drogi. W tamtym miejscu jest dobra nawierzchnia, samochód też był w miarę nowy, z tego co widać na zdjęciach. Jeżeli auto ląduje na słupie i rozwala się na pół to głównym czynnikiem jest nadmierna prędkość. Co nie oznacza tego, że jakiś inny pojazd zepchnął ten samochód. To po rozmowie z kierowcą i świadkami na pewno zostanie ustalone.

O tym, że kierowcy lubią nabierać prędkości w tym miejscy sygnalizuje też naczelnik Wydział Ruchu Drogowego KWP, mł. insp. Grzegorz Sudakow. Rozwiązaniem tego problemu może być zamontowanie tam fotoradaru.

- Kilka lat temu wisiał w tamtym miejscu fotoradar i będziemy wnioskować do Inspekcji Transportu Drogowego o zamontowanie ponownie takiego radaru - mówi mł. insp. Sudakow. - Ponadto zwiększymy tam częstotliwość patroli policyjnych.
**
Śmiertelny wypadek na Moście Pionierów w Szczecinie [zdjęcia]

**

Polecamy na gs24.pl:

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński