W dniu 14.09.2024 r. o godz. 19:31 bosman dyżurny Szeczecińskiego WOPR otrzymał zgłoszenie o wywróceniu się jednostki. D wypadku doszło 500 metrów od brzegu w rejonie pomiędzy Czarną Łąka, a Lubczyną na Jeziorze Dąbie. Niezwłocznie zadysponowano łódź ratnkową. R-205.
Jak relacjonują WOPR-owcy o godzinie 20:24 uzyskano kontakt z poszkodowanymi wywróconej jednostki. Na pokładzie miały znajdować się cztery osoby, dwie dopłynęły do brzegu, a z dwoma z nich nie ma kontaktu i nie wiadomo czy udało im się dopłynąć do brzegu.
Z bazy WOPR dodatkowo wysłano samochód z załogą wyposażoną w drona z termowizją. Poszukiwania wsparła jednostka Wodnego Referatu Policji i kolejna jednostka WOPR. Poproszono też o wsparcie SAR. Na miejsce przypłynęła jednostka ratownicza. Uzyskano również pomoc ze strony śmigłowca Marynarki Wojennej z bazy w Darłowie. Do poszukiwań dołączyły PSP z Goleniowa i OSP Lubczyna.
Po wskazaniu miejsca przez jednego z poszkodowanych policja odnalazła zatopioną jednostkę. Podczas poszukiwań znaleziono rzeczy z łodzi, a śmigłowiec Marynarki Wojennej kamizelkę ratunkową. O godzinie 00:30 zapadła decyzja o wstrzymaniu poszukiwań z powodu trudnych warunków atmosferycznych.
AKTUALIZACJA
- Zakończyła się wznowiona w niedzielę akcja poszukiwawcza dwóch osób z przewróconej w sobotę wieczorem łodzi motorowej na jeziorze Dąbie w okolicy Czarnej Łąki. Nie znaleziono zaginionych - poinformował PAP rzecznik KM PSP w Szczecinie kpt. Bartosz Janicki.
Strażak przekazał, że wznowiona w niedzielę akcja poszukiwawcza została zakończona kilkanaście minut po godz. 16.
- Nie znaleziono dwóch osób z przewróconej w sobotę wieczorem łodzi motorowej na jeziorze Dąbie w okolicy Czarnej Łąki – poinformował PAP kpt. Janicki.
Dodał, że nie ma informacji o tym, czy akcja kontynuowana będzie w poniedziałek.