Tragiczna noc w Mysłowicach. W wyniku pożaru mieszkania przy ulicy Górniczej zostały poszkodowane cztery osoby. Akcja trwała do 3 nad ranem

Nocna akcja rozpoczęła się 19 kwietnia tuż po północy. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze mieszkania znajdującego się na trzecim piętrze, w którym wciąż przebywali lokatorzy.

- W dniu 19 kwietnia 2024 r. o godzinie 0.25 do SKKM w Mysłowicach wpłynęło zgłoszenie o pożarze mieszkania w bloku przy ulicy Górniczej. Po dojeździe zastępów PSP na miejsce, zastano rozwinięty pożar pokoju w mieszkaniu na 3 piętrze - mówi mł.bryg. mgr Wojciech Chojnowski.

Na miejscu okazało się, że trzy osoby zdołały samodzielnie wydostać się z mieszkania i przebywały na zewnątrz budynku.

- Dostaliśmy informacje, że w środku przebywa jeszcze jedna osoba i została ona przez nas ewakuowana. Prowadziliśmy resuscytację krążeniowo-oddechową - tłumaczy rzecznik PSP Mysłowice.

Poszkodowana kobieta po odzyskaniu czynności życiowych została niezwłocznie przetransportowana do szpitala.

- Sześcioletniemu dziecku, które było podtrute dymami pożarowymi podaliśmy tlen, żeby poprawić mu samopoczucie - dodaje Wojciech Chojnowski.

W mieszkaniu przebywały dwa psy, jednego z nich nie udało się uratować.

Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, udzieleniu pomocy medycznej lokatorom mieszkania i zadysponowaniu dodatkowych zastępów gaśniczych. Na miejscu działało sześć zastępów PSP i jedno OSP, trzy zespoły ratownictwa medycznego i policja. Akcja prowadzona była do 3 nad ranem.

Kilka minut o informacji o pożarze przy ul. Górniczej, do Stanowisko Kierowania Komendanta Miejskiego w Mysłowicach wpłynęło zgłoszenie o kolejnym pożarze, o którym informowaliśmy w poniższym artykule.