Tragedia w Świnoujściu. Utopił się 8-letni chłopiec

mp
archiwum
Do tragicznego wypadku doszło dziś po południu na strzeżonej plaży w Świnoujściu.

Chłopiec przyszedł na plażę z opiekunami. W pewnej chwili zniknął im z oczu. Ratownicy odnaleźli go po ok. 30 minutach.

Reanimacja nie przyniosła skutku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
kasia

A wiecie co jest najlepsze...To mój braciszek :( :( :(

A
Adam
W dniu 14.07.2014 o 17:20, paweł napisał:

Jak najbardziej sie zgadzam!matka nie jest niczemu winna.winę powinni ponieść ci nie doświadczeni ratownicy za późna reakcja z ich strony.

Masz racje bylem dzien wczesniej na tej plazy ratownicy siedzieli-zaznaczam siedzieli wszyscy za czerwonym parawanem zaden nawet glowy nie wychylil bo wial zimny wiatr, zadna z wierzyczek nie byla obsadzona, ludzie byli w wodzie, gdzies kolo poludnia przez megafon uslyszalem ze nie wolno sie kapac wywieszono 2 czerwone flagi i zaczeto wyganiac ludzi z wody. Na drugi dzien po utopieniu sie chlopczyka bylem na tej plazy znowu i o dziwo wierzyczki oblozone ratownikami jak rowniez co pare metrow lodka na morzu takze z ratownikami, ale najpierw musialo dojsc do tragedii. I reka na sercu jezeli jestem na strzezonej plazy to jedno piwo moge se wypic. W NORMALNYCH KRAJACH mozna z 0,5 promila autem jezdzic , tylko w tym chorym kraju jest sie zaraz alkocholikiem.

P
PIOTR

TO NIE BYŁA MATKA TYLKO OPIEKUNOWIE ,JAK DZIECKO BY ZOSTAŁO PRZY MATCE TO PEWNIE NIE DOSZŁO BY DO TRAGEDII 

 

p
paweł
Jak najbardziej sie zgadzam!matka nie jest niczemu winna.winę powinni ponieść ci nie doświadczeni ratownicy za późna reakcja z ich strony.
t
tak myślę

Ponoć matka miała 0,5 promila.. no i co z tego??? Tyle to miała może po 1 piwie? Nie przesadzajcie. Była na plaży strzeżonej!!! Od tego są do cholery ratownicy, żeby pilnować tego, co się dzieje w wodzie, matka oczywiście też powinna się dzieckiem opiekować, ale głównie pilnować na plaży, żeby się nie oddalało, nie rozrabiało itp. Od pilnowania osób w wodzie są ratownicy!  Opiekunowie nie muszą wchodzić z dziećmi do wody (może nie potrafią pływać, moze boją się wody, może po prostu nie mają ochoty sią kąpać). Po to się wybiera plażę strzeżoną, żeby w razie wypadku ratownicy reagowali. Ale teraz cała wina pójdzie na matkę, bo wypiła sobie piwo.  A to wina ratowników! To samo było przecież w Szczecinie na Dziewokliczu. Utopiły się dwie siostry, ratownicy NIC nie widzieli. To jest skandal. Oczywiście najłatwiej obwinić sobie matkę, bo wypiła 1 piwo (nie przesadzajcie, ale co? nie pijecie sobie w domu piwa? lampki wina? itp. nie mam na myśli jakiejś patologii, jakiś libacji, picia wódki itp, tylko 1 piwa czy 1-2 lampek wina).

Uważam, że to wielce krzywdzące dla rodzica, oskarżyć go o jakieś zdarzenie tylko dlatego, że miał do 0,5 promila. To tak jak gdyby np. rodzić poszedł do łazienki powiesić pranie, dziecko by ściągnęło na siebie w tym czasie gorącą herbatę, albo wypadło przez okno. I co? Rodzic trzeźwy- wypadek, rodzic po 1 piwie- jego wina? Bez sensu. Niestety problem w tym, że wypadki zdarzają się najczęściej w normalnych rodzinach, a tam, gdzie alkohol leje się strumieniami, gdzie dzieciaki od małego samopas ganiają, to jakoś ci rodzice mają szczęście, bo dziecku nic się nie dzieje. A tak? Ktoś wypije sobie lampkę szampana, piwo i zaraz afera i oskarżenie, że dziecko zrobiło sobie krzywdę. Czasem nie mamy wpływu na to, co może się stać, niezależnie od tego czy ktoś jest trzeźwy, czy ma 0,5 promila. Swoją drogą, matki to wiedzą. Człowiek czasem bywa tak bardzo zmęczony (bo dziecko ząbkuje, albo nie śpi po nocach z jakiegoś  innego powodu, przez co rodzic chodzi półprzytomny), że jego zmęczenie jest bardziej niebezpieczne od tego, niż gdyby wypił piwo. Warto o tym pamiętać, zanim kogoś się oskarży. Współczuję tej matce. Ona się z tego nie otrząśnie.

m
masza

To niewątpliwie wielka tragedia. Ale to się właśnie w straszny sposób mści to polskie przyzwolenie na picie alkoholu (nie wiemy oczywiście czy w tym przypadku tak było). Patrzymy na niechlubne zachowania na plaży i nikt nie reaguje, bo i po co aby usłyszeć stek wyzwisk. Trzeba tez pamiętać morze to nie basen, czy jezioro gdzie woda jest w miarę spokojna. To jest niewyobrażalny żywioł, o którym nie myślimy przy pięknej pogodzie, a ono jest równie niebezpiecznie jak i przy wzburzonych falach. Miejmy nadzieję, że będzie to przestroga dla innych, że dzieci nawet w starszym wieku nie maja wyobraźni jak dorosła osoba (tym zresztą często też jej brakuje) i taki 8 latek pomimo sporej już samodzielności nie zdaje sobie sprawy, że przy brzegu morze jest równie niebezpiecznie jak i 100 m od niego. 

j
jim

Za głupotę się płaci! Czasami nawet straszną cenę! Było pić na plaży lub przed plażowaniem?

d
doDominiki
W dniu 13.07.2014 o 19:53, Dominika napisał:

To jest żałosne co Ci rodzice wyprawiają, ostatnio sama byłam świadkiem sytuacji w której, przy wywieszonej przez ratowników czerwonej fladze ze względu na zbyt wysokie fale, rodzice nie zwracali uwagi na ok 5 letnie dziecko, a sami pili browary, aż się chciało podejść i im tymi browarami w łeb strzelić za głupotę i brak odpowiedzialności. A 8 letnie dziecko, może i swój rozum ma, ale jeśli chodzi o wodę nie ma usprawiedliwienia, trzeba być obok i pilnować bo woda jest zdradliwa nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć. Dramat, dla rodziny wyrzuty sumienia, do końca życia. Nie zazdroszczę.


Jeden browar jeszcze nikomu nie zaszkodził... Ba po jednym to nawet niektórzy auto mogą LEGALNIE prowadzić.
m
magda

Boooze wspolczuje rodzinie.Biedny chlopczyk :(

 

G
Gina

A czy Wy komentatorzy zawsze dzieci do nogi przywiązujecie? Współczucie dla rodziców tego chłopca.

D
Dominika

To jest żałosne co Ci rodzice wyprawiają, ostatnio sama byłam świadkiem sytuacji w której, przy wywieszonej przez ratowników czerwonej fladze ze względu na zbyt wysokie fale, rodzice nie zwracali uwagi na ok 5 letnie dziecko, a sami pili browary, aż się chciało podejść i im tymi browarami w łeb strzelić za głupotę i brak odpowiedzialności. A 8 letnie dziecko, może i swój rozum ma, ale jeśli chodzi o wodę nie ma usprawiedliwienia, trzeba być obok i pilnować bo woda jest zdradliwa nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć. Dramat, dla rodziny wyrzuty sumienia, do końca życia. Nie zazdroszczę.

s
stef

Nie wiem czy obwinianie opiekunów w tym przypadku to takie oczywiste... 8 letnie dziecko ma juz swoj rozum, potrafi bawic sie samo, no moze nie tak zeby go puscic do wody, ale jak bawil sie kolo opikunow na plazy to mogli stracic czujnosc - kto ma dzieci w podobnym wieku wie o czym mowie.

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie