Zabójstwo w Chodzieży: są wyniki sekcji zwłok pięcioosobowej rodziny
W czwartek, 27 kwietnia odbyła się sekcja zwłok rodziny z Chodzieży.
Ze wstępnych informacji - przekazanych przez poznańską prokuraturę dzień po zdarzeniu - wynikało, że "sprawcą tego zdarzenia jest 41-letni mężczyzna mieszkający w tym domu. To był syn, mąż i ojciec pokrzywdzonych".
- Z naszych ustaleń wynika, że dokonał on czterokrotnego zabójstwa, najpierw swoich rodziców, a potem żony i dziecka, po czym popełnił samobójstwo
- powiedział we wtorek prok. Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
I dodał: - Rany cięte, obrażenia będą szczegółowo opisane podczas sekcji zwłok. Już na tym etapie wykluczamy, że tej tragedii mogły dopuścić się osoby trzecie - takie informacje się pojawiały. Ten obraz w miejscu zdarzenia wskazuje, że mamy do czynienia z czterokrotnym zabójstwem, a następnie samobójstwem tego 41-letniego mężczyzny. Nie znamy motywu, nie wiemy, dlaczego tak się stało. Mamy do czynienia z ranami ciętymi szyi, potwierdzam, że kobieta miała skrępowane ręce i nogi oraz zaklejone taśmą usta.
W piątek, 28 kwietnia śledczy przekazali najnowsze informacje w sprawie śmierci rodziny z Chodzieży.
- Według biegłych przyczyną zgonu tych wszystkich osób były rany cięte szyi. Tych ran było - w zależności od osoby - od jednej do dwóch
- powiedział prok. Łukasz Wawrzyniak z poznańskiej prokuratury.
I dodał: - Według tego, co określił biegły, przypuszczalny czas zgonu starszego małżeństwa wynosi ok. 3-5 dni od momentu oględzin, a 41-letniego mężczyzny, jego żony i dziecka 2-3 dni. Najpierw zginęły starsze osoby, a potem śmierć poniosła żona, dziecko i mężczyzna.
Prokurator Wawrzyniak wskazuje, że trzy osoby - rodzice i żona 41-latka - miały na rękach charakterystyczne obrażenia, tzw. obronne, co świadczy o tym, że broniły się. Dodaje, że domniemany sprawca zbrodni miał na nadgarstkach rany cięte. W ten sposób próbował odebrać sobie życie. Raną, która pozbawiła go życia była rana cięta szyi.
Przerażająca zbrodnia w Wielkopolsce. W poniedziałek, 24 kwietnia, około godziny 20, w jednym z domów jednorodzinnych w Chodzieży przy ulicy Podgórnej znalezione zostało pięć ciał.
Śledczy wciąż ustalają, czy 41-latek leczył się wcześniej psychiatrycznie. Ponadto sprawdzane jest, czy mężczyzna ten był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Takie badanie zostało zlecone wobec pozostałych osób, czy nie zostały wprowadzone w stan odurzenia.
- Policja została powiadomiona o tym, że osoba, która została poproszona o sprawdzenie, co dzieje się z tą rodziną, bo nie było z nią kontaktu, zastała widok, jaki zastała
- mówił prok. Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Początkowo zgłoszenie dotyczyło ujawnienia zwłok starszego małżeństwa w wieku 72 i 73 lat. Na miejscu policjanci odkryli kolejne trzy ciała: 4-miesięcznego Stasia oraz jego rodziców 38-letniej Marty A. i 41-letniego Krzysztofa A.
Jak powiedział w rozmowie z PAP Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji, 41-latek nie był karany, rodzina nie miała założonej tzw. niebieskiej karty, a przez ostatnie dwa miesiące policja nie interweniowała w tym domu.
Gdzie szukać pomocy, gdy masz myśli samobójcze lub boryka się z nimi twój bliski? Pamiętaj, nie jesteś sam! Pomoc uzyskasz w:
- lokalnych ośrodkach interwencji kryzysowej
- gabinetach psychiatrów, psychoterapeutów i psychologów
- w poradniach zdrowia psychicznego.
Możesz zwrócić się też do ośrodków podstawowej i całodobowej opieki zdrowotnej. Wsparcie uzyskasz również w telefonach zaufania (np. pod nr. 116 123).
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Dramat w Chodzieży:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?