Kibice przecierali oczy ze zdumienia. Chemik Police dał pokaz siły i zdemolował ŁKS Commercecon Łódź w pierwszym meczu o mistrzostwo Polski. Pierwszego seta wygrał 25:21. Później na boisku istniała już tylko drużyna Marcello Abbondanzy i sprowadziła łodzianki do roli statystek. W drugim secie wygrała 25:9, a w trzecim doszło do kosmicznego pogromu 25:4. Taki wynik nie zdarza się często nawet w sparingach seniorek z juniorkami. Ta runda trwała 16 minut.
W drugim meczu z rzędu statuetkę MVP odebrała Stefana Veljković. Jeżeli Serbka żegna się z klubem, w którym spędziła cztery lata, robi to w wielkim stylu. W czwartek środkowa zdobyła 19 punktów. W ataku miała 91 procent skuteczności, a do "oczek" zdobytych tym elementem dołożyła dziewięć bloków. Jak na nieco ponad godzinę meczu to świetny wynik. Poza Veljković nie zawiodły na skrzydłach Malwina Smarzek i Bianka Busa. Krótkie zmiany dały Berenika Tomsia, Agnieszka Bednarek-Kasza oraz Straszimira Simeonowa. W dobrze funkcjonującym mechanizmie nie było sensu dokonywać wielkich roszad.
Drugi mecz w poniedziałek w Łodzi. Jeżeli Chemik tam wygra, nastąpi jego ponowna koronacja. Taka gra jak w czwartek gwarantuje mu sukces.
Chemik Police - ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:21, 25:9, 25:4)
Chemik: Mirković, Mędrzyk, Busa, Gajgał-Anioł, Veljković, Smarzek, Krzos (l.) oraz Tomsia, Bednarek-Kasza, Simeonowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?