Tony zniszczonych ubrań przed pojemnikiem, w którym przechowuje się dary

Góry śmieci - spodni, koszul, sukienek i kurtek - leżą pod pojemnikiem, do którego wrzuca się dary dla potrzebujących. Ubrania są jednak bardzo zniszczone. Nie nadają się do ponownego wykorzystania. Poza tym, ktoś jeszcze wyrzucił na nie śmieci komunalne.

- Wygląda to dość nieapetycznie - komentuje pani Alina robiąca zakupy w pobliskim Kauflandzie.

Nasza Czytelniczka zauważa, że tony zalegających śmieci uniemożliwiają także dojście do pojemników.

- Przez to, nie można wrzucić darów do środka.

Dzikie wysypisko znajduje się na terenie centrum handlowego przy Rondzie Hakena w Szczecinie. Strażnicy miejscy już o nim wiedzą. Podejrzewają, że powstało w wyniku opróżnienia pojemnika przez osoby bezdomne. To, czego nie wzięły, zamokło i niszczeje.

- Sygnały o śmietnikach tworzących się przy pojemnikach na dary mamy z terenu całego miasta - przyznaje Joanna Wojtach, rzeczniczka prasowa szczecińskiej Straży Miejskiej. - To nie jest jedyne miejsce, w którym osoby bezdomne rozbebeszyły pojemnik.

Jak się dowiedzieliśmy, zarządca terenu oraz hipermarket, przy którym powstało wysypisko, zostali już zobowiązani do uprzątnięcia bałaganu. Śmietnik wkrótce zniknie.

- I pojawi się ponownie, kiedy ludzie zaopatrujący się w ten sposób w odzież ponownie wydobędą z pojemników całą zawartość - przywiduje rzeczniczka.