Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tońcio i Szczepan byli u seniorów. Alpaki odwiedziły "Dom Kombatanta" w Szczecinie [WIDEO, ZDJĘCIA]

Anna Folkman
Anna Folkman
Są spokojne, mięciutkie i ciepłe. Bardzo lubią być głaskanie i przytulanie. Mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej "Dom Kombatanta" przy ul. Kruczej nie kryli zachwytu, kiedy odwiedzili ich Tońcio i Szczepan. Był entuzjazm, radość a nawet łzy. Alpaki zdobyły ich serca.

Podjechały przed sam budynek w busie. Potem do auli dostały się windą. Trzeba było je trochę zachęcać przekąskami, ale wkrótce w Domu Kombatanta poczuły się jak u siebie, co było widać później po swobodnym zachowaniu. Alpaki Terapeuciaki odwiedziły w poniedziałek mieszkańców DPS przy ul. Kruczej w ramach kilkudniowej wizyty w Szczecinie.

Będą też w przedszkolach, czy placówkach opiekuńczych. Zadaniem zwierząt jest pomagać. Tym dzieciom, które żyją w swoim świecie mają pomóc się otworzyć, tym co nie cierpią warzyw, pokazać jakie mogą być pyszne, tym, które są niepełnosprawne, uzmysłowić, że zwierzęta też nie wszystkie są idealne, ale za to jak fascynujące i kochane.

- Zakochałam się w alpakach od pierwszego wejrzenia. Nie spodziewałam się, że jest w ogóle coś takiego, jak terapia związana z nimi. Form terapii przy pomocy zwierząt jest w ogóle jeszcze więcej. Są terapie przy pomocy osłów, ptaków czy krów... - wymienia pani Anita Stefek, terapeutka, właścicielka alpak. - Pomysł z krową bardzo mi się spodobał, ale zdawałam sobie sprawę, że trudno będzie z taką krową odwiedzać przedszkola czy szkoły. Przemyślałam to i zdecydowałam się na alpaki. Postawiłam wszystko na jedną kartę.

CZYTAJ TEŻ:

Tońcio jest głuchy, ma 1,5 roku, a Szczepan ma 2,5 roku.

- Wiele musiałam już z nimi pracować, by nauczyć je wskakiwania do auta, obcowania z ludźmi. Dziś jeździmy po województwie i podczas dwugodzinnych spotkań prowadzimy terapię. Moje alpaki pracują maksymalnie dwie godziny dziennie z grupami maksymalnie po 30 osób. Odpoczynek jest dla nich bardzo ważny - dodaje pani Anita.

Tońcio i Szczepan odwiedzają osoby niepełnosprawne, dzieci z autyzmem i niepełnosprawnościami, osoby w domach pomocy społecznej, domy seniora, ośrodki wsparcia dziennego, świetlice, szkoły, przedszkola.

- Pracujemy w pomieszczeniach, podchodzimy do wózków, łóżek, to naprawdę nietypowa sprawa. W każdym z tych miejsc wywołujemy ogólną radość, a mówi się o nas podobno podczas wspólnych posiłków jeszcze wiele dni po naszej wizycie podkreśla pani Anita. - Dwie alpaki pomagają osobom niepełnosprawnym w otwarciu się, przełamaniu niechęci do ćwiczeń, są motywatorami do pracy rehabilitacyjnej, aktywizują osoby wycofane i te, które mają blokady komunikacji werbalnej. Dzieci z autyzmem, do których ciężko dotrzeć niejednokrotnie otwierały się w obecności alpak i nieskromnie muszę przyznać, że mamy kilka sukcesów na koncie, które zszokowały samych rodziców, opiekunów dzieci niepełnosprawnych.

Mała alpaka spod Szczecina

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński