Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Adamek - Chris Arreola. Adamek wygrał na punkty

Paweł Sikorski
W niedzielę rano polskiego czasu Chris Arreola przegrał z Tomaszem Adamkiem.
W niedzielę rano polskiego czasu Chris Arreola przegrał z Tomaszem Adamkiem.
114:114, 115:113 i 117:111 - tak ocenili walkę na korzyść Tomasza Adamka sędziowie pojedynku. To zwycięstwo stawia "Górala" w roli pretendenta do tytułu mistrzowskiego wagi ciężkiej.

Pojedynek Adamek - Arreola nie był łatwy dla Polaka. Rosły i dużo cięższy Amerykanin zadawał ciosy, które Adamek z pewnością odczuwał. Sam nie pozostawał mu jednak dłużny. Kontrolował przebieg walki i atakował.

Niezbyt szybki Arreola wydawał się czasami nieporadny w ringu. Nie imponował techniką lecz wykorzystywał silny cios. Tomasz Adamek pokazał jednak po raz kolejny, że jest jednym z najlepszych zawodowych bokserów na świecie.

Przeczytaj rozmowę z Tomaszem Adamkiem przeprowadzoną przed walką z Arreolą: Adamek kontra Arreola. Walka w Ontario - wywiad z Tomaszem Adamkiem

Znakomicie wykorzystał wszystkie słabe punkty przeciwnika, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Bardzo ważne były pierwsze trzy rundy, kiedy Góral miał znaczną przewagę. Decydujące zaś okazały się rundy 11 i 12. Arreola walczył z kontuzją lewej ręki. Adamek wykorzystał to i bezlitośnie punktował rywala. Sędziowie docenili jego celne i silne ciosy.

Dla Polaka była to trzecia walka w wadze ciężkiej. Jego bilans jest imponujący - do tej pory nie doznał porażki. Dla Arreoli było to 30 starcie w tej kategorii wagowej i dopiero druga porażka.

Walkę oglądał Witalij Kliczko. Być może to właśnie Ukrainiec będzie następnym przeciwnikiem Tomasza Adamka.

Źródło:
Pojedynek Adamek - Arreola. Tomasz Adamek zwycięzcą walki, wygrał na punkty - gp24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński