Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To tylko trzy biedne historie ze Szczecina. Ale jest ich więcej. Niewiele potrzeba aby im pomóc

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Aż 1,6 mln Polaków, w tym 333 tys. dzieci, żyło w 2021 r. poniżej minimum egzystencji, czyli w skrajnym ubóstwie.
Aż 1,6 mln Polaków, w tym 333 tys. dzieci, żyło w 2021 r. poniżej minimum egzystencji, czyli w skrajnym ubóstwie. archiwum
Janina z Katarzyną mieszkają na Niebuszewie. Ania z Basią są z samego centrum miasta. Janina od wielu lat związana jest z Prawobrzeżem. Te kobiety potrzebują pomocy - nowego łóżka, bo stare się rozpada, osuszacza powietrza, bo w mieszkaniu jest wilgoć, łóżka rehabilitacyjnego, bo kręgosłup doskwiera.

Historia z Niebuszewa

Pani Janina ma 68 lat i mieszka wraz z 40-letnią córką Kasią na szczecińskim Niebuszewie. Mówi o sobie, że jest „straszną gadułą”. W ogóle to bardzo lubi ludzi. Żyła szczęśliwie, ale po śmierci męża sytuacja drastycznie się zmieniła i kobieta została ze wszystkim sama, bez środków do życia. Wtedy najmłodsza córka, Katarzyna, zamieszkała z mamą, żeby chociaż trochę jej pomóc. Sama nie zarabia dużo, jednak robi większość opłat tak, żeby mamie wystarczało na zakup leków. Obie panie żyją bardzo skromnie i nie zawsze starcza im na bieżące potrzeby. Rodzina utrzymuje się obecnie z pensji pani Katarzyny, oraz zasiłków z MOPR (łącznie 2899 złotych).

Po odliczeniu kosztów, w wysokości 1225 złotych, rodzinie pozostaje 837 złotych na osobę miesięcznie. Pani Katarzyna pracuje w warzywniaku. Niemal przez cały dzień przebywa na świeżym powietrzu, więc ciepłe buty by się jej przydały. Janina w swoich chodzi już kilka lat.

Ale w tej chwili najbardziej potrzebują nowego łóżka, bo stare już się się rozsypuje. Pań nie stać na kupienie nowego w sklepie.

30 lat opieki nad niepełnosprawną córką

Pani Ania z córka Basią mieszkają w centrum Szczecina. Pani Ania opiekuje się ponad 30 lat niepełnosprawną córką. Basia jest w znacznym stopniu upośledzona, nie słyszy, nie mówi i jest skrajnie niesamodzielna. Wymaga całodobowej, niełatwej opieki, a jej stan prawdopodobnie nigdy się nie poprawi. W domu schodzi dużo środków higienicznych, Basia wymaga wyjątkowo restrykcyjnej diety i potrzebuje pomocy w dosłownie każdej czynności. Pani Ania może liczyć na wsparcie ludzi wokół, jednak i tak lwia część opieki spoczywa na niej. Sytuacja jest trudna. Jedynym źródłem utrzymania rodziny są zasiłki socjalne i pielęgnacyjne w kwocie 4036 zł. Koszty utrzymania stanowią łącznie 2241 zł, których główną składową są leki i materiały higieniczne dla córki. W ten sposób na każdego członka rodziny pozostaje 898 zł.

Po pani Ani widać duże zmęczenie wieloletnią opieką nad córką. Przyznaje, że uwielbia czytać książki, ale nie ma zbyt wiele wolnego czasu. Jednak gdy już znajdzie chwilę to poświęca się czytaniu książek. Mimo że nie może z córką normalnie porozmawiać, a codzienne obowiązki czasami ją przytłaczają, to jednak cieszy się, że ma Basię i że podjęła się opieki nad córką.

Ania z Basią mieszkają na parterze, a z piwnicy i niezamieszkałego wyżej mieszkania ciągnie zimno i wilgoć. Jest to duży problem, gdyż grzyb potrafi się odkładać dosłownie wszędzie. Kobiety na gwałt potrzebują osuszacza powietrza, który powinien poprawić sytuację. Marzą też o okapie, bo ten stary jest już niesprawny. Nowy okap pomoże walczyć z wilgocią i zlikwiduje jeden z jej powodów.

Helena z Prawobrzeża

Z kolei 85-letnia pani Helena mieszka na Prawobrzeżu. Pani Helena mieszka sama i ma kontakt z tylko z jedną z córek, która regularnie ją odwiedza. Mimo słabego zdrowia pani Helena przez 15 lat przepracowała w zakładzie chemicznym. Dzisiaj żyje ze skromnej emerytury, jej całkowity miesięczny przychód wynosi 1886 zł. Po odliczeniu kosztów leczenia oraz utrzymania (1263 zł) na życie zostaje 623 zł.

Marzeniem Pani Heleny jest, aby godnie przeżyć starość i choć jeszcze raz w większym gronie usiąść przy wigilijnym stole.
Bardzo potrzebuje łóżka rehabilitacyjnego bo już ma problemy z poruszaniem się, bo ma chory kręgosłup. Chętnie przyjęłaby też żywność i środki czystości.

Raport o biedzie

Szlachetna Paczka przygotowała raport o biedzie. Szukała między innymi odpowiedzi na pytanie „Gdzie zaczyna się bieda?”. Przygotowała raport, który zawiera najważniejsze dane oraz historie osób balansujących na granicy przetrwania. Przeprowadziła też badanie, w którym pod lupę wzięta m.in. stereotypy dotyczące  ubóstwa. Wynika z niego, że 15 proc. Polaków nadal uważa, że życie w ubóstwie to wybór, a 31 proc. twierdzi, że wystarczy wziąć się do roboty, żeby z niego wyjść.

- Raport o biedzie powstał po to, by pokazać, że rzeczywistość bywa bardziej złożona, a inflacja dotyka każdego, ale nie każdy jest na jej dotyk tak samo wrażliwy – mówią twórcy raportu. 

I od razu dodają: Bieda kończy się tam, gdzie zaczyna nasza solidarność.

Blisko 2,5 mln osób w Polsce żyje w budynkach, w których przecieka dach, brakuje szczelnych okien i drzwi, a na ścianach i sufitach w wyraźny sposób występuje wilgoć. W prawie 3 proc. gospodarstw domowych w Polsce nadal nie ma bieżącej wody, a co dwudziesty mieszkaniec naszego kraju żył w 2022 roku bez dostępu do łazienki i toalety.

Wiesz, gdzie zaczyna się bieda?

Dla każdego, kto doświadcza ubóstwa, bieda zaczęła się gdzie indziej. Tam, gdzie Milena nie idzie na urodziny do koleżanki z klasy, bo wstydzi się, że tylko ona nie przyniosłaby prezentu. Tam, gdzie pani Iryna wysiada z pociągu z tylko jedną siatką, za to z dwójką dzieci. I wcale nie ma już siły walczyć, bo właśnie przed toczącymi się walkami uciekła. Tam, gdzie pan Józef oddaje do schroniska swojego ukochanego psa, przyjaciela, bo wie, że przynajmniej tam go nakarmią.  

Aż 1,6 mln Polaków, w tym 333 tys. dzieci, żyło w 2021 r. poniżej minimum egzystencji, czyli w skrajnym ubóstwie. To więcej niż szacowana łączna liczba uchodźców, którzy zatrzymali się w naszym kraju od wybuchu wojny w Ukrainy. To bardzo dużo.

Rodziny Szlachetnej Paczki

W rodzinach objętych pomocą Szlachetnej Paczki średni dochód na osobę to 13 zł i 11 gr na dzień, po odjęciu kosztów utrzymania mieszkania, opłaceniu rachunków i kosztów leczenia. Ponad połowa Polaków boi się, że nadchodzącej zimy nie będzie miała czym ogrzać mieszkania. Co piąta włączona do Szlachetnej Paczki rodzina, w której występuje choroba lub niepełnosprawność, nie jest w stanie pokryć wszystkich niezbędnych wydatków na leki.  Jedną z rodzin objętych programem  jest pan Ireneusz.
Jego dom z daleka wygląda na opuszczony. Z bliska również. Drewniane ściany, zapadający się dach – trudno wyobrazić sobie, by zatrzymał ulewę – brakuje okien. Ale nie jest pusty. Mieszkają w nim pan Ireneusz i Filar, kot przybłęda. Mężczyzna choruje na astmę, nie widzi na jedno oko, myje się w misce, a po wodę, którą podgrzewa w garnkach na piecu, chodzi do studni. Kiedyś, gdy rozpadający się budynek był jeszcze domem z prawdziwego zdarzenia, mieszkali w nim również żona i syn pana Ireneusza. Inne czasy, szkoda do tego wracać, od dawna nie żyją. Ważne jest to, co teraz: wykrzesać z siebie jeszcze trochę energii, zabezpieczyć się przed mrozem, niestety – trochę brakuje siły. Jedzenie? Niewielkie porcje. Dla siebie i dla Filara. Marzenie? Przeżyć. I jeszcze skosztować jakichś słodyczy w święta. Ten raz do roku.

Jak można pomóc?

Wystarczy wejść na stronę szlachetnapaczka.pl i ... pomóc.

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński